Odzież do biegania na zimę Salomon. Recenzja kurtki Salomon Bonatti Trail, legginsów GTX Infinium™ Windstopper i bluzy Essential Lightwarm
Na jaką odzież do biegania postawić zimą, gdy pogoda staje się bardziej wymagająca? Bieganie w śnieżnym puchu ma sporo uroku, ale konieczne staje się zatroszczenie o swój własny komfort termiczny, który pozwoli czerpać przyjemność z pokonywania kolejnych kilometrów [więcej: Bieganie jesienią i zimą. Jak się ubrać?]. Rozwiązań znajdziemy wiele, a jak w takich warunkach sprawdza się kurtka Salomon Bonatti Trail, legginsy Gore-Tex Infinium™ Windstopper® i bluza Salomon Essential Lightwarm? Była okazja to sprawdzić. Jakie są wady i zalety? O tym poniżej w recenzji!.
Recenzja kurtki Salomon Bonatti Trail – sprawdzi się zimą?
Bonatti Trail to jedna najbardziej z zaawansowanych kurtek biegowych od Salomona. Przyznam, że miałam wobec niej duże oczekiwania pod kątem praktycznym, mając już w swojej szafie biegowej kurtkę wykonaną z tego samego materiału. Pertex Shield, bo o nim mowa, ma właściwości wodoodporne i wiatroszczelne – 20k/20k, co w teorii oznacza, że nie przemoknie podczas treningu w ulewę oraz ochroni przed silnym wiatrem. A jak to wygląda w praktyce?

Dużym atutem kurtki jest waga i kompaktowość – podczas treningu przy zmieniających się warunkach atmosferycznych albo po długim wbieganiu pod górę, z powrotem mogłam ją wsadzić do plecaka biegowego, wręcz zapominając o jej posiadaniu, gdyż waży ona raptem 175 g w rozmiarze S, a po zwinięciu zajmuje bardzo mało miejsca (może się zmieścić także do większego pasa biegowego, nie tylko do plecaka).
Kolejnym plusem jest przestrzeń na plecach przeznaczona do tego, aby zakładać ją na plecak, nawet o pojemności 12 litrów (bo głównie takiego używam podczas długich treningów). Nie tylko jest to praktyczne pod kątem ochrony membrany (nie przecieramy mechanicznie od plecaka), ale przede wszystkim wygodne – wielokrotnie to testowałam, ubierając się nie muszę zdejmować plecaka, można to zrobić w biegu, oszczędzając przy tym energię i czas, co o ile w przypadku treningu nie jest istotne, tak na zawodach ma znaczenie.

Z przodu znajduje się kieszeń, w której mamy otwór na ustnik flaska. We wcześniejszej wersji kurtki Salomon Bonatti Pro, otwór ten ze względu na niewielkie rozmiary, był przeznaczony głównie na słuchawki, w aktualnej wersji Bonatti Trail, jest on zdecydowanie większy. Przyznam, że próbowałam z tego pić i raczej nie będę fanką tego rozwiązania. Akurat po lekkim rozpięciu kurtki nie ma utrudnionego dostępu do flasków czy rurki z bukłaka, więc nie jest to konieczne rozwiązanie, natomiast być może sprawdzi się ono przy flaskach z długimi rurkami.
Są jeszcze pojedyncze detale, które odróżniają nowy model od poprzednika – element odblaskowy na plecach. Dla niektórych może nie być to tak istotne, jednak dla mnie to ważny szczegół, patrząc na to, że zimą szybko robi się ciemno, a swoje treningi wykonuję głównie po zmroku.
Kurtka jest dobrą warstwą wierzchnią nie tylko do biegania w górach, czy tak jak w moim przypadku, w miejskim treningu, ale także na rowerze. Sprawdziła się podczas kilkudniowej wyprawy gravelowej sudeckimi szutrami, kilkukrotnie chroniąc mnie przed ulewą, a jednocześnie zapewniając optymalną oddychalność podczas intensywnych podjazdów. Jedynym minusem jest to, że podczas szybkich zjazdów, w przeciwieństwie do odzieży kolarskiej, kurtka łapie powietrze, „pompując się” jak balon.
Mam raczej niską odporność na temperaturę, w związku z czym potrzebuję dużo warstw i często biegam z kapturem na głowie. Kaptur posiada daszek i gumkę, znajdującą się na całej szerokości od wewnętrznej strony, wcześniejsza wersja kurtki miała nieco inne rozwiązanie. W jakim celu ta gumka? Ma ona przede wszystkim odpowiadać za trzymanie się kaptura na głowie bez przemieszczania się, a ponadto pozwala dopasować się do każdej wielkości głowy. W praktyce nawet przy mocnych zbiegach czy przy zmiennym terenie kaptur pozostawał na swoim miejscu, a daszek chronił moje oczy przed śniegiem i deszczem. Nie jest ona na tyle wystający, ale też nie na tyle krótki, żeby miało być to nieodczuwalne i bez znaczenia.
Na jakie warunki kurtka Salomon Bonatti Trail?
Kurtkę zabieram ze sobą na trudniejsze warunki, głównie w góry – deszcz, mróz, w zwykłe miejskie warunki zazwyczaj nie mam potrzeby korzystania z tak zaawansowanej warstwy wierzchniej. Doskonale sprawdza się jako trzecia warstwa w niższych temperaturach – zaskoczyło mnie, jak dobrze izolowała od wiatru i temperatury podczas treningu w Karkonoszach w temperaturze około -6 stopni (jako trzecia warstwa). Podczas długich treningów górskich warunki atmosferyczne mogą często się zmieniać, mimo to nowy model Bonatti zapewnia optymalne utrzymanie temperatury ciała zarówno podczas chłodów panujących na grani, jak i łagodniejszych warunków w dolinach.
Kurtkę użytkuję już od dłuższego czasu i na pewno polecę ją dla nawet tych wymagających użytkowników oczekujących ochrony przed wiatrem, zimnem i niebojących się treningów w deszczowych warunkach. Odpowiednio ją konserwując, mamy pewność, że nie zawiedzie nas nawet na długiej, wymagającej trasie. Należy też dodać, że ma ona membranę, która jest dopuszczona do zawodów wysokiej rangi, m.in. UTMB.
Powinniśmy jednak pamiętać, że aby długo zachowała swoje właściwości, należy ją prać tylko w płynach przeznaczonych do membran, a na pewno odwdzięczy nam się przez długi czas, chroniąc nas przed niesprzyjającymi warunkami atmosferycznymi [więcej: Czyszczenie i impregnacja butów i odzieży do biegania. Jak robić to prawidłowo? Poznaj Nikwax!].
Jakie legginsy na zimę? Recenzja Salomon Gore-Tex Infinium™ Windstopper®
Trudno jest dopasować legginsy, które nie tylko byłyby wygodne, dobrze leżały, ale i ciepłe oraz odporne na trudne warunki. Te od Salomona przeznaczone są właśnie na taką pogodę. Spodnie z tego typu membranami dobrze jest wcześniej przymierzyć, ponieważ są nieco sztywniejsze i mniej elastyczne, w związku z czym rozmiarówka może wypadać nietypowo. U mnie jest to rozmiar, który zazwyczaj mam w tej marce, czyli S, choć z innych marek głównie noszę XS.

Z przodu leginsów znajduje się membrana Infinium Windstopper, dzięki czemu dobrze izoluje podczas wiatru i w chłodniejszych temperaturach. Z tyłu z kolei brak jakiekolwiek membrany, za to jest szczotkowany materiał mający zapewnić komfort termiczny. Tylko czy na pewno? Odczuwanie temperatury, niezależnie czy mowa o niskiej, czy wysokiej, jest przede wszystkim kwestią indywidualną.
Są biegacze, którzy już wczesną jesienią biegają w rękawiczkach i są i tacy, co w zimowe mroźne dni zakładają krótkie spodenki. Ja zdecydowanie należę do grupy tych, dla których spadek temperatury jest jednoznaczny z zakładaniem większej ilości warstw niż przeciętny biegacz. Najczęściej jedna para legginsów przy temperaturze około 0 jest już dla mnie niewystarczająca. W związku z czym, biegając w nich w górach przy niższych temperaturach -5/-10 stopni, zakładam pod nie warstwę termoaktywną.
Testowałam je już w takich temperaturach jako jedyna warstwa i o ile uda faktycznie nie zmarzły, tak reszta nóg była zimna i przy dłuższym treningu nie czułam się komfortowo, ale mam świadomość, że to bardzo indywidualna kwestia. Pomijając powyższe aspekty, kiedy za oknem jest mroźno lub deszczowo, wybór legginsów Infinium Windstopper jest aktualnie dla mnie oczywisty.
Ubolewam jednak i nieco się dziwię, że patrząc na ich przeznaczenie (zima, chłodne i wietrzne dni) legginsy są... bardzo krótkie. Mam 172 cm wzrostu, co raczej jest przeciętną wartością, najwidoczniej jednak nie dla producenta. W zimowe dni nie wyobrażam sobie biegać w krótkich skarpetkach, jednak nawet te długie bywają czasem niewystarczające. Minusem z tym związanym jest fakt, że podczas długich treningów (około 30 km), odczuwałam dyskomfort z powodu zamka, który znajduje się na końcu nogawek.
Legginsy posiadają szeroki pas z kieszonką z tyłu spodni, która jest zapinana na zamek i pomieści raczej drobne rzeczy. Raczej nie często korzystam z takich rozwiązań, ponieważ przy dłuższych treningach, szczególnie w górach, nieodłącznym elementem dla mnie jest kamizelka biegowa. Niemniej jednak jest to wygodne rozwiązanie, żeby schować np. klucze czy żel energetyczny.
Materiał, z którego są wykonane leginsy, nie krępuje ruchów i jest elastyczny. Dodatkowo można je bardziej dopasować dzięki gumce, jednak rozwiązaniem, które częściej sprawdza się u mnie, jest sznurek – dzięki niemu można dokładnie dopasować rozmiar.
Mimo wspomnianych mankamentów, legginsy Salomona wciąż pozostają moimi ulubionymi na zimne dni i wymagające warunki, a zamki przy nogawkach są atutem i ułatwiają szybkie ściąganie, natomiast w moim przypadku sprawdzają się tylko przy bardzo długich skarpetach, które zaciągam na legginsy. Nie jestem fanką takiego rozwiązania, ale na razie jest to jedyny znany mi sposób na ochronę ścięgna Achillesa przed zimnem.
Dla kogo legginsy Salomon Gore-Tex Infinium™ Windstopper®?
Legginsy będą dobrym wyborem dla osób, które szukają ciepłych biegowych spodni na trudniejsze zimowe warunki. Patrząc na ich długość, najlepiej sprawdzą się raczej u niższych osób (160-165cm), natomiast przy wyższym wzroście praktycznym rozwiązaniem będą wspomniane długie skarpety.
Recenzja Salomon Essential Lightwarm – bluza do biegania na zimę
Materiał, z którego wykonana jest bluza Essential Lightwarm, jest bardzo lekki i oddychający. Dosłownie lekki – bo waga tego produktu jest odczuwalnie niższa niż przeciętna bluza przeznaczona na chłodniejsze warunki. Posiada ona zamek do połowy długości, co jest akurat typowym i praktycznym rozwiązaniem.
Przy bluzach przeznaczonych na chłodniejsze dni, przyzwyczajona jestem do długich rękawów z dziurką na palce, i o ile rękawy faktycznie są długie i dobrze układają się na dłoniach, tak zabrakło mi właśnie tego rozwiązania. U mnie sprawdza się jako pierwsza warstwa na krótką koszulkę, ale także na drugą, na warstwę termoaktywną w chłodniejsze dni.

Bluza nie wygląda na typowo biegową, zatem można ją użytkować nie tylko do aktywności fizycznej, ale i na co dzień. Minusem, ale też jednocześnie plusem, jest kolor – będzie niekoniecznie praktyczny do biegania w górach czy w "brudnych'' warunkach, natomiast bez wątpienia się wyróżnia ze względu na znikomy wybór w tym kolorze. Nie ma też problemu z dopraniem ewentualnych zabrudzeń.

Katarzyna Biernacka
Sklep Biegacza Wrocław
Szukasz odzieży do biegania zimą? Przeczytaj również:
- Kurtka do biegania Salomon Bonatti. Jaką wybrać?
- Bielizna termoaktywna do biegania. Dlaczego jest taka ważna?
- Bieganie jesienią i zimą. Jak się ubrać?
- Jak prać i impregnować odzież sportową z membraną?
- Kurtka do biegania. Jaką wybrać?
Bądź na bieżąco zapisz się do newslettera
Zapisz się