Recenzja The North Face Summit Vectiv Sky – dla szukających dynamicznego modelu w teren

Cześć, tutaj Tomasz ze Sklepu Biegacza we Wrocławiu. Podzielę się swoimi wrażeniami z biegania w bucie The North Face Summit Vectiv Sky. Jeżeli ktoś czuje się zagubiony w nowym nazewnictwie, które wprowadził The North Face – Summit Sky to nowa startówka. Poprzednio mieliśmy Flight Vectiv, teraz mamy model Sky. Jest to but przeznaczony głównie do ścigania się, but startowy na zróżnicowany teren. Według producenta preferowany jest na dystanse długie, choć moje odczucia były zupełnie inne, sami się za chwilę przekonacie.

Pierwsze wrażenia

Nie jest to poduszkowiec. Amortyzacja jest na średnim poziomie. Drop jest niski, wynosi tylko 4 mm, ale sama pianka zapewnia dosyć dobry komfort, chociaż już przy dłuższym dystansie, dla mnie to było powyżej 15 km, zaczynałem odczuwać twardość tego buta. Miałoby to swoje zalety przy starcie, gdzie biegnąc szybciej, potrzebowałbym trochę tej twardości, responsywności, lekkości. Ale kiedy jest to trening, kiedy raczej skupiam się na komforcie, nie jest to coś, co wpisuje się w moje preferencje.

Nie samą jednak pianką żyje ten but. Posiada również wkładkę z włókna węglowego, tylko nie jest to standardowa płytka. Ma ona swego rodzaju skrzydełka z przodu stopy przy palcach, które dodatkowo otulają śródstopie, zapewniając stabilizację oraz wystają z tyłu buta (są widoczne), dodatkowo pomagają w trzymaniu pięty, które samo w sobie, również przez budowę zapiętka, jest niesamowicie dobre.

Zapiętek jest dosyć wysoki, wyłożony miękką pianką, więc nie odczuwałem żadnego dyskomfortu, jeżeli chodzi o Achillesa. Przy podbiegach, czy przy zbiegach – but bardzo dobrze trzymał się mojej pięty. Dopasowanie było, muszę powiedzieć – rewelacyjne. Nie odczuwałem jeszcze czegoś takiego w innych butach.

Jeżeli chodzi o dopasowanie, już przy pierwszym włożeniu odczuwałem komfort. Mamy tutaj skarpetową budowę cholewki, chociaż pierwsze włożenie nie było takie łatwe. Musiałem użyć łyżki. Zapiętek nie jest aż tak elastyczny, żeby można go było swobodnie odgiąć, również język jest połączony z cholewką, dlatego, jeżeli ktoś ma trochę szerszą stopę, może mieć problem z włożeniem tego buta. Ale jak już włoży, na śródstopiu czy na podbiciu komfort jest bardzo dobry. Jest wystarczająco miejsca, żeby właśnie ktoś z szeroką stopą miał swobodę ruchów, żeby palce się nie ocierały. Miałem również wystarczająco dużo miejsca na palce. Przy zbiegach, przy podbiegach nie czułem żadnego dyskomfortu, nie czułem nigdzie ocierania, nie powstawały żadne otarcia, bąble, pęcherze. Nic takiego tutaj mnie nie denerwowało.

Cholewka jest wykonana TPU. Jest bardzo przewiewna, dobrze dopasowująca się do stopy, nie chłonie wody, przez co but zachowuje swoją lekkość.

Biegałem w Vectiv Sky w różnych warunkach: chłodniejszych, zimowych oraz w cieplejszych wiosennych i muszę śmiało powiedzieć, że jest to but raczej na sezon letni. Zmarzłem w tym bucie, kiedy biegałem przy niższych temperaturach. Jeżeli po prostu gdzieś przebiegniecie przez jakąś kałużę czy przez śnieg to po prostu całą stopę będziecie mieli momentalnie mokrą. W lecie będzie miało to taką swoją zaletę, że wilgoć dobrze będzie odprowadzana i przewiewność będzie na bardzo wysokim poziomie.

Kolejnym aspektem budowy cholewki, na który warto zwrócić uwagę, jest wiązanie. Nie przebiega w linii prostej, jest ułożone pod kątem bardziej w stronę zewnętrzną. Jest to rozwiązanie znane bardziej ze startówek asfaltowych. Czy ono wpływa na komfort i dopasowanie? Ciężko mi stwierdzić. Na pewno nie było z tym żadnego problemu u mnie. Wiązanie było bardzo dobre, sznurówki ani razu mi się nie rozwiązały. Mógłbym co prawda tutaj wymagać jeszcze dodatkowej pętelki, żeby ewentualnie poprawić sobie komfort cholewki przy kostce, ale takie rozwiązanie, jakie tutaj jest, było wystarczające. U mnie się bardzo dobrze sprawdziło.

Przyczepność 

Bieżnik w podeszwie zewnętrznej ma 3,5 mm kołki, dosyć rzadko ułożone. Jest to dosyć uniwersalny bieżnik na zróżnicowany, ale mimo wszystko lżejszy teren. Najlepiej suchy, na błocie trzyma się średnio, parę razy zdarzyło mi się poślizgnąć na treningu. Żeby troszkę nakreślić, po jakich nawierzchniach biegałem – był to raczej teren zróżnicowany: leśne ścieżki, szutry, fragmentami nawet asfalt i co mnie zaskoczyło, to dzięki też uniwersalności tego bieżnika nie był on odczuwalny na asfalcie, więc jeżeli na zawodach czy na treningu musicie gdzieś przebiec się trochę twardszą nawierzchnią, dużo łatwiej i bardziej komfortowo będzie się Wam biec.

Wracając troszkę do treningów, jakie robiłem w tym bucie, były to raczej wybiegania do ok. 20 km, z jakimiś małymi, krótkimi elementami szybkościowymi w celu sprawdzenia jak but reaguje na szybkość. Płytka, która bardziej pełni funkcję stabilizującą niż szybkościową, chociaż but przez to, że sam w sobie jest twardszy, ma mniej amortyzacji i ma niższy drop, również kołyskową budowę, podniesiony, wysoki Rocker, bardzo fajnie się przetacza i zapewnia troszkę tej dynamiki. Jest energiczny, responsywny. Myślę tylko, że nie wykorzystywałbym go do długich dystansów powyżej maratonu. Jeżeli miałbym go zabrać na start to najlepiej na trasach, które posiadają jakieś dłuższe, płaskie odcinki, tak żebym mógł się po prostu rozpędzić i wykorzystać tę szybkość, która jednak w tym bucie jest.

Czemu nie wykorzystywałbym go na dłuższe dystanse czy ultra? Myślę, że po prostu to jest kwestia indywidualna. Nie jestem przyzwyczajony do tak niskiego dropu i niskiej amortyzacji. Cenię sobie coś dużo bardziej komfortowego.

Dla kogo The North Face Vectiv Summit Sky?

Słowem podsumowania, mi w tym bucie biegało się bardzo dobrze, bardzo komfortowo. Nie miałem żadnego problemu z dopasowaniem i szerokością. Jedynie mógłbym zwrócić tutaj uwagę, że but był dla mnie zbyt twardy. Ale ogólna opinia moja jest taka, że gdybym miał teraz wystartować czy to jakiś półmaraton górski, czy jakiś krótszy dystans, czy może 30 km, to myślę, że wybrałbym Summit Sky. Z racji jego wagi, szybkości, jest bardziej energiczny i w moim mniemaniu i myślę, że pomógłby mi na pewno zająć jakoś wyższą lokatę czy może nawet wygrać jakąś kategorię wiekową.

Komu mógłbym polecić tego buta? Na pewno biegaczom, którzy szukają buta startowego, którzy chcą się pościgać i preferują raczej klasyczne podejście do buta startowego, czyli niski drop, niska amortyzacja. Szukają buta bardziej dynamicznego, responsywnego, który pomaga nabrać tych prędkości. Nie polecałbym go do typowego klepania kilometrów. W ofercie The North Face jest więcej modeli, które spiszą się lepiej tak jak np. model Enduris, który będzie idealnie pasował jako but treningowy. W moim odczuciu Summit Sky jest butem startowym, a jeżeli szukacie czegoś startowego, ale z większą amortyzacją sprawdźcie model Summit Pro. 

Jeżeli macie jakieś dodatkowe pytania, odwiedzajcie nas w sklepach stacjonarnych [lista sklepów]. Tam pogadamy sobie o butach, dobierzemy konkretne rozmiary, które potrzebujecie, konkretne modele. Sprawdzajcie także stronę internetową, tam macie wszystkie nowości, wszystko jest na bieżąco. Zerknijcie również nasze social media: Facebook, Instagram, YouTuba.
 

Poznaj modele The North Face. Przeczytaj również:

• Buty do biegania w terenie The North Face – jakie modele najlepsze w 2023 r.?
• Recenzja The North Face Summit Vectiv Pro – wrażenia ze startu we Włoszech
• Recenzja The North Face Vectiv Eminus – trochę niechciany, a to błąd!