Recenzja On Cloudsurfer 7 – szwajcarska precyzja i dbałość o otoczenie
Szczerze – od pierwszych chwil byłem mocno sceptycznie nastawiony do rozwiązań szwajcarskiego producenta On, widząc ich buty do biegania. Bo co to za dziwne dziury w podeszwie? Jak to ma mi pomagać w treningach? Jak się okazało, szybko otrzymałem odpowiedź na moje obawy! Miałem przyjemność sprawdzić On Cloudsurfer 7. Przekonać się czym jest ich flagowy system "chmurek" i jak sprawdza się na treningach.
Surfowanie po chmurkach od pierwszego założenia
Jakim pozytywnym zaskoczeniem było dla mnie już pierwsze założenie tego buta! On Cloudsurfer 7 zaskoczył mnie nie tylko miękkością, ale też świetnym dopasowaniem do stopy i…przetaczaniem, za które odpowiada system CloudTec Phase.
Cholewka przyjemnie otuliła moją stopę z każdej strony, co dało komfort użytkowania. Język jest miękki i nie naciska na grzbiet stopy, natomiast w pięcie czuć wyważoną miękkość, która wpływa na poczucie bezpieczeństwa i wygodę. No ale jak to się ma do pokonywania biegowych kilometrów? Odpowiedź nieco niżej!

W "chmurkach" po drodze
On Cloudsurfer w 7. generacji to but stworzony przez sztuczną inteligencję. Ma dostarczać jak najlepsze wrażenia biegaczom, którzy przemierzają nawet najdłuższe dystanse po utwardzonej nawierzchni. Aktualizacja systemu CloudTec Phase ma zapewniać amortyzację na całej długości stopy. No i clou, czyli umieszczenie w podeszwie specjalnych poduszek tak zwanych chmurek znajdujących się pod stopą ma za zadanie ochronę i redukcję wstrząsów podczas biegu.
To wszystko w połączeniu z nietypowym podejściem marki do podeszwy i pozostawianiu w niej pustych miejsc ma sprawiać, że otrzymujemy najwyższy możliwy komfort podczas biegu. Cóż mogę tutaj powiedzieć – to prawda! Podczas nawet dłuższych wybiegań w okolicach 18 km, mimo tego, że jestem raczej ciężkim biegaczem (87 kg), czułem ogromną radość i komfort z biegu w tych butach.

Co warto podkreślić, pomimo miękkości Cloudsurfer 7 zachowuje bardzo dobrą dynamikę, „nie zamula” i kilometrówki biegane w moim przypadku w tempie 4:15-4:30/km, czy jeszcze szybsze przebieżki (3:30/km) nie były dla tych butów problemem. Wręcz model ten „pcha” biegacza do przodu i przyspiesza jego krok dzięki kołyskowej budowie i przyjemnemu przetaczaniu stopy.
Momentami miałem wręcz wrażenie, że dzięki pustym miejscom pozostawionym w podeszwie otrzymujemy coś w rodzaju „sprężynki”, która wypycha do przodu i dostarcza wrażenia, jakbyśmy faktycznie biegali po chmurkach:).

Przyczepny towarzysz każdej podróży
On Cloudsurfer 7 to but treningowy na twarde nawierzchnie, jednak bez problemu poradzi sobie także w lekkim terenie leśnym. To dodaje uniwersalności temu modelowi, co z pewnością doceni wielu biegaczy, którzy na wybiegania wybierają np. parki lub urozmaicony teren.
Co było dla mnie kolejnym pozytywnym zaskoczeniem – przyczepność w tym modelu jest solidna i lekki piasek, czy mokry od deszczu teren pokonywało się w nim naprawdę przyjemnie, czego w konkurencyjnym modelu o maksymalnej amortyzacji mi zdecydowanie brakowało.

Szwajcarska precyzja i dbałość o otoczenie
Tak jak wspominałem na wstępie, była to pierwsza moja styczność z marką On i przygotowując się do recenzji, postanowiłem też poznać nieco lepiej tę markę. Szwajcaria kojarzy się z precyzją i jakością wykonania i to właśnie można śmiało powiedzieć o Cloudsurferze 7.
Warto tutaj podkreślić, że w DNA tego producenta wpisana jest społeczna odpowiedzialność i dbanie o środowisko. But ten wykonany jest w 30% z materiałów pochodzących z recyklingu, a także zredukowano ślad węglowy, dzięki technice Dope Dye. Jest to udoskonalony przyjazny środowisku proces farbowania, który pozwala na redukcję zużycia wody o 90%, a cały proces produkcji generuje 12% mniej CO2. To taka truskawka na tym apetycznym torcie – jak to niegdyś powiedział pewien komentator sportowy;).
Dla kogo On jest?
Jestem biegaczem pokonującym zazwyczaj dystanse od 10 do 15 km na różnej nawierzchni. Zdążają mi się szybsze kilometrówki oraz serie przebieżek w tempie ok. 3:30/km. I dla takich osób On Cloudsurfer 7 zdecydowanie jest! To but dosyć uniwersalny, który znakomicie sprawdzi się podczas treningów, a jeśli ktoś zdecyduje się na startowanie w nim w zawodach nawet do dystansu maratonu, z pewnością nie będzie żałować tego wyboru.
Ze mną ten model zostanie na wiele treningowych kilometrów i z zaciekawieniem będę obserwować i poznawać kolejne modele marki On, bo dzięki Cloudsurferowi 7 zdobyła moje nogi na dłużej. :)
Mateusz Kardaś
Sklep Biegacza
Poznaj lepiej modele On. Przeczytaj również:
- Recenzja On Cloudsurfer 7 – czy Szwajcarom udało się stworzyć doskonałego buta biegowego?
- Jak biega się w On Cloudsurfer 7? Pierwsze wrażenia
- „Potworna” niespodzianka, czyli recenzja On Running Cloudmonster
- Recenzja On Running Cloudmonster – but biegowy, którego się obawiałem!
- Recenzja On Running CloudMonster – potwór którego nie należy się bać!
Bądź na bieżąco zapisz się do newslettera
Zapisz się