Poradnik biegacza Poradnik biegacza
5 Maja 2022

Recenzja butów adidas Solarglide 5 – diabeł stabilności

Recenzja butów adidas Solarglide 5 – diabeł stabilności

Gdy najnowsza odsłona butów Solarglide od adidas została przedstawiona na prezentacji nam – doradcom w Sklepie Biegacza, w pierwszej chwili byłam zaskoczona i zaintrygowana. Adidas od dłuższego czasu mówił o innowacjach, teraz jednak nabrały one większego rozpędu.

To już nie był ten sam poczciwy Solarglide, który znałam od wielu lat – wąska, lekka treningówka na średniej amortyzacji, świetna również na starty. Zdecydowanie dało się odczuć powiew nowej ery, którą obserwujemy od jakiegoś czasu na rynku butów biegowych – mam tu na myśli trend na coraz grubsze podeszwy i rosnącą amortyzację.

Na slajdach prezentacji było widać, że to właśnie podeszwa zmieniła się znacząco. Poczułam, że możemy się bardziej polubić, tak jak wydarzyło się z Nike Air Zoom Pegasus od wersji 37, gdy dostał więcej „mięsa”. Wracając jednak do adidas, tajemnicza nowość trafiła do mnie na testy jakiś czas później.

Pierwsze wrażenia. Co nowego w adidas Solarglide 5?

Buta zrobiło się dużo więcej. Wszędzie. Tak jakby ktoś nadmuchał model i ten zyskał wszędzie nowych, ciekawych kształtów. Zaintrygowanie wzrosło jeszcze bardziej. Co to będzie?

Po pierwszym założeniu już zauważyłam różnicę – wnętrze buta też jest teraz szersze. Zresztą nie tylko wnętrze cholewki, także podeszwa, ale o tym za chwilę. Moja stopa jest średniej szerokości, może nawet trochę szeroka, więc mi to poszerzenie jak najbardziej odpowiada.

Buty adidas SolarGlide 5 GX5496 na nogach

Sprawdź adidas Solarglide

 

Pierwszą moją obawę i zdziwienie wzbudził język, który – niespodzianka – nie jest zintegrowany. Dlaczego to tak? Przecież integracja języka jest opisywana jako ułatwienie dla użytkownika, aby nie musiał go gonić i poprawiać po całym bucie. Na uspokojenie jednak dodam, że po paru założeniach wcale nie taki diabeł straszny – po prostu wiemy, że ten język trzeba sobie ułożyć przy wkładaniu stopy do buta i robimy to już bardziej intuicyjnie, zaliczając o wiele mniej irytujących wpadek. Sam język jest przyjemnie miękki i oddychający.

Wewnętrzne szycia buta jest dobrze wykończone, dzięki czemu nie odczuwam żadnych podrażnień – a bywam pod tym względem dość wrażliwa. Wentylacja cholewki bardzo przyjemna i sprawna. Materiał wygląda na solidny i przemyślany. Jest na tyle spójny i jednolity, że ciężko byłoby go rozpruć przy pierwszym zahaczeniu o drobne obiekty na naszej drodze.

Sznurówki są bardzo solidne, jednak nie mam co liczyć na pojedyncze, tradycyjne zawiązanie. Niby trzymają dobrze, ale mają tendencję do rozwiązywania się po pewnym czasie. Musiałam więc pogodzić się z wiązaniem ich na dwa razy. Zawsze doceniam, gdy sznurówki trzymają się same z siebie bez mojej dodatkowej ingerencji. Jednak tutaj nie mam co liczyć na to. ;)

Buty adidas SolarGlide 5 GX5496 sznurowadla

Druga istotna zmiana którą zauważyłam, to trzymanie pięty w zapiętku. Trzyma jak szatan! Zwykle mam problem w większości butów, że pięta mi się w bucie nie trzyma, jakkolwiek bym go zawiązała. Tak samo miałam z wcześniejszymi wersjami Solarglide.

Tutaj pięta "siadła jak złoto" i mam wrażenie, że pianki z czasem dodatkowo dopasowują się jeszcze lepiej do kształtu naszej pięty. To właśnie te piankowe poduszki, które są teraz dużo bardziej rozbudowane, tak dobrze trzymają. Nadal mamy wolne miejsce na Achillesa, gdzie zapiętek jest bez usztywnień. Całość zapiętka jest może odrobinę sztywna, jednak daje to przyjemne poczucie stabilności. A w temacie stabilności to nie ostatnie słowo od marki adidas w tym bucie.

W zasadzie można by powiedzieć, że cały but to jedna wielka stabilizacja. Totalna zmiana formuły budowy podeszwy sprawiła, że teraz jest to diabeł stabilności. Bezpośrednio pod stopą znajduje się odpowiednio wyprofilowana warstwa z twardszej pianki EVA, która odpowiada za wsparcie stopy i stabilizację jej ruchu oraz właściwego ułożenia.

Widać ją po bokach jak okala stopę z każdej strony. Pod nią zaś znajduje się ogromną ilość znanej już pianki BOOST, rozszerzającej się w dwie poduchy pod piętą i śródstopiem. Takie poszerzenie dodaje dodatkowej stabilności. Nutkę sztywności zyskujemy również dzięki nadal obecnemu sztywnemu systemowi Torsion, który ewoluował teraz do bardziej rozgałęzionego LEP 2.0. On też jest widoczny z zewnątrz.

Buty adidas SolarGlide 5 GX5496 na nogach podeszwa zewnetrzna

Gdy na dokładkę dorzucimy w podeszwie zewnętrznej znaną wszystkim gumę Continental o doskonałej przyczepności, powstaje but w którym ciężko się przewrócić. Serio. Z moją zdolnością potykania się o własne nogi, stawania krzywo, uciekającymi do wewnątrz kostkami i lekkim płaskostopiem, a nawet robiąc celowo gwałtowne skręty i nawroty – czuję się w tych butach naprawdę pewnie i bezpiecznie, chociaż teoretycznie wcale nie są stabilizujące. Rzeczywiście doświadczam redukcji bocznych ruchów stopy o jakich zapewnia producent.

Jak adidas Solarglide 5 sprawdza się przy bieganiu?

Podczas biegu nadal towarzyszyło mi uczucie wszechogarniającej stabilności i bezpieczeństwa. Stopa jest naprawdę idealnie prowadzona, zarówno podczas lądowania na pięcie, jak i na śródstopiu. Gdy już o bieganiu ze śródstopia mowa, z adidas Solarglide 5 będzie nam po drodze, mimo 10 mm dropu.

Buty adidas SolarGlide 5 GX5496 cholewka

Sprawdź buty treningowe


Pod śródstopiem mamy przyjemną, grubą warstwę amortyzacji. Cały but swoją konstrukcją pozwala na stabilne, szybkie bieganie pełne energii i lekkości. Jako osoba która nie lubi się specjalnie zmęczyć i woli sobie ułatwiać życie niż utrudniać, bardzo doceniam buty w których można doświadczyć frajdy z biegania, bo biega się w nich łatwiej, przyjemniej i lżej. Nie liczę może, że same pobiegną (chociaż czasami by mogły), ale jak już można się mniej zmęczyć to zaliczam to na ogromny plus. Tak jest właśnie tutaj. Bieżnik spokojnie radzi sobie na suchym i mokrym asfalcie jak i na spacerowych ścieżkach w parkach i lasach.

Podsumowanie

Podsumowując, moja ocena ogólna tego wydania jest bardzo dobra. Solarglide 5 stanął w czołówce moich ulubionych butów do biegania na co dzień. Szczególnie doceniam jego stabilność, trzymanie pięty i wzrost amortyzacji, a także lekkość biegania. Gdybym miała się do czegoś przyczepić, to właśnie byłby luźny język i sznurówki, jednak jestem im w stanie to wybaczyć. Mam nadzieję, że producent to kiedyś poprawi. :)

Dla kogo?

Myślę, że adidas Solarglide 5 to propozycja dla osób poszukujących stabilnej i szybkiej treningówki na co dzień, na średniej amortyzacji. Sprawdzi się też na starty, jeśli akurat nie chcemy sięgać po bardziej rasowe modele, przeznaczone bardziej do tego celu. W zasadzie można by go określić sympatycznym butem „do wszystkiego”, ze spacerami i siłownią włącznie. :)

Monika Klonowska
Sklep Biegacza Poznań Polonez

Zobacz więcej: 

 

Ocena: 3.5
Bestsellery Zobacz więcej

Bądź na bieżąco zapisz się do newslettera

Zapisz się