Recenzja Brooks Ghost Max - maksymalna, ale nienachalna amortyzacja
Brooks Ghost to model, który od lat cieszy się dużym zainteresowaniem wśród biegaczy. Niezmiennie oferuje wyjątkowy komfort i uniwersalność, dzięki czemu zapewnił sobie ugruntowaną topową pozycję wśród najczęściej wybieranych butów treningowych. Marka Brooks postanowiła wyjść naprzeciw nowym trendom oraz potrzebom jeszcze większej rzeszy biegaczy. Efektem tych działań jest Brooks Ghost Max, czyli model, który ma zapewnić maksymalną amortyzację, stabilność, elastyczność i wsparcie.
Jaki jest w rzeczywistości i czym różni się od zwykłego Ghosta? Zapraszamy do recenzji.
Poniżej transkrypcja recenzji
Cześć biegacze!
Dziś w moich dłoniach najnowsza propozycja od marki Brooks – Ghost Max.
Na pewno zastanawiacie się, czym różni się Ghost Max od klasycznego Ghosta. O tym możecie się dowiedzieć w materiale, który jest już umieszczony na naszych social mediach.
Tam bardzo krótko wyjaśniam najważniejsze różnice, które dzielą te dwa modele.
Podzielę się z Wami moimi wrażeniami.
Brooks Ghost Max- czym się charakteryzuje?
Na początku krótko scharakteryzuję tego buta.
Zacznijmy od podeszwy zewnętrznej. Niezmiennie jest to bardzo przyczepna guma węglowa, która podczas biegania nawet na śliskich nawierzchniach daje bardzo duże poczucie bezpieczeństwa.
To co charakterystyczne w tym modelu, a jest to model dla stopy neutralnej, to bardzo szeroka platforma. Ten but ma po prostu szerszą podeszwę ze względu na to, że zastosowano w podeszwie środkowej sporą ilość pianki, a żeby ustabilizować tego buta pod śródstopiem poszerzono podeszwę.

,,Serce buta", czyli podeszwa środkowa
To, co jest ,,sercem" każdego buta, to jest podeszwa środkowa. Tutaj zastosowano piankę DNA Loft v2. Pianki jest naprawdę sporo i to jest jedna z głównych różnic między modelem klasycznym Ghost a modelem Max. Zastosowano tu dużą ilość bardzo dobrze amortyzującej pianki, ale też tak nienachalnie amortyzującej. I nie ma tutaj uczucia, jakbyśmy wkładali stopę w "żelkowego misia". Uczucie jest bardzo przyjemne, ale ta amortyzacja nie jest taka nachalna.
To, co też rzuca się w oczy, jak patrzymy na profil tego buta, to bardzo mocno zadarty przód buta. Jest to bardzo mocno zaakcentowany ,,rocker" w tym bucie, czyli profil. Ma on kształt bardzo mocnej kołyski, szczególnie w przedniej części stopy. Cóż to nam daje? Ułatwia przetoczenie, ponieważ tej pianki w podeszwie środkowej jest dużo, więc gdybyśmy ją musieli tak kolokwialnie połamać, kosztowało nas by to bardzo dużo energii. Dzięki temu profilowi każdy krok biegowy jest łatwiejszy. Zyskujemy przez to dużo więcej energii, ponieważ jej nie tracimy.

Cholewka- jaka jest?
Zwieńczeniem każdego buta jest cholewka. Tutaj zastosowano meschowy materiał ze sporą ilością otworów. Ona nie jest gruba, świetnie sprawdza się w okresie letnim. Przy wysokich temperaturach (biegałem przy temperaturach około 30 stopni) stopa mi się absolutnie nie przegrzewała.
System wiązania- szlufki są wykończone takim leciutkim silikonem, więc przy dobrym zawiązaniu sznurówki się nie przesuwają w bucie, dobrze trzymają stopę. Cała cholewka dobrze trzyma stopę.
Jest sporo miejsca z przodu, także dla osób z szerszą stopą będzie to dobre rozwiązanie. Natomiast dla osób z węższą stopą, system wiązania pozwoli na dobre dopasowanie buta do kształtu stopy.
Zapiętek jest bardzo mięsisty. Nie jest to minimalistyczny zapiętek. Od spodu, zwieńczony został taką sztywną ,,ortezą", która dobrze stabilizuje stopę i dobrze trzyma ją w ryzach.
Na górze zwieńczony jest mięsisty, grubym, mięciutkim materiałem. Język w bucie – bardzo klasyczny, gruby, niezintegrowany z cholewką.
I tyle, jeżeli chodzi o opis tego buta.

Jak się biega w Brooks Ghost Max?
To, co najważniejsze, jak mi się w tym bucie biegało? Na początku, ponieważ miałem okazję biegać w kilku odsłonach Ghosta klasycznego, niezmiennie to jest bardzo komfortowy, dobrze amortyzowany but. No to pytanie, po co stworzono Maxa? Ano po to, żeby tej amortyzacji, tego poczucia komfortu dać biegaczom więcej. W tym bucie amortyzacja w połączeniu z rockerem sprawia, że but jest niezwykle komfortowy. To jest but, który wbija się w trendy maksymalistyczne. Równa się z modelami typu Hoka Bondi lub Nimbus od ASICS. Jest to bardzo podobna propozycja. Moje odczucia są bardzo pozytywne. To, co urzekło mnie w tym Ghost Max, to ta amortyzacja. Tak jak mówiłem wcześniej, nie jest nachalna. Ona jest bardzo odczuwalna. Przy długim bieganiu stopy mamy naprawdę wypoczęte, niezmęczone, cały układ ruchu nie dostaje tak w kość jak w butach trochę bardziej minimalistycznych.
Natomiast nie mamy w przypadku tej pianki uczucia pływania. Ci, którzy tego doświadczyli, wiedzą, o czym mówię. Czyli na początku jest bardzo duży komfort w takim bucie, jeżeli go zakładamy, natomiast jeżeli biegniemy później po paru kilometrach, po wielu uderzeniach stopa nam w tym bucie pracuje razem z cholewką na boki. I to jest takie właśnie uczucie lekkiego pływania. Trochę tracimy na stabilności mimo, że nadal but jest komfortowy. To może troszeczkę irytować i przeszkadzać.
W moim wypadku i przy bieganiu w Brook Ghost Max, tego absolutnie nie było. Pewnie inaczej będą się czuły w tym bucie osoby, które trochę więcej ważą, które bardziej odczują tę amortyzację. To jest moim zdaniem największy benefit tego buta. Bardzo dobra, ale nienachalna amortyzacja w połączeniu z profilem, czyli z tym mocno zaakcentowany rockerem. Dzięki temu, but staje się też trochę bardziej responsywny, bardziej dynamiczny. Nie tracimy energii na "łamanie" tego buta. To przetoczenie jest takie bardzo płynne i bardzo łatwe.

Cholewka, tak jak mówiłem, sprawdza się przy największych upałach. Naprawdę nie czułem tutaj efektu przegrzania. W takiej pogodzie jaką mamy w tej chwili, po prostu zakładałem i zakładam nadal, do tego buta trochę grubszą skarpetę i to załatwia absolutnie sprawę.
Zapięte, na jego temat zawsze są dyskusje, zapiętek bardzo miękki/ bardzo twardy. Musicie sami to wypróbować. Mnie ten zapiętęk odpowiada bardzo dobrze trzyma stopę. Dzięki tej szerszej podeszwie, pomimo tego, że but jest przeznaczony do stopy neutralnej, a ja mam nadpronację dość mocną, biegam w tym bucie i absolutnie daję radę. Nie powiem, że to jest idealny but dla mnie w sensie stabilizacji, ale przy długich wybiegania nie czułem później bólu, nie czułem jakiegoś dyskomfortu. Spokojnie mogłem w tym bucie biegać. Chociaż tak jak mówię, jestem pronatorem, ale nie czułem w tym bucie jakiegoś dyskomfortu, nie czułem braku wsparcia, braku stabilizacji.
Dla kogo jest Brooks Ghost Max?
Przede wszystkim dla osób, które potrzebują buta do spokojnych, długich wybiegań. Dla osób, które zaczynają przygodę z bieganiem będzie to idealna pomoc w rozpoczęciu tej aktywności, jaką jest bieganie. Natomiast dla osób, które przygotowują się do startów, mają 2-3 pary butów, mają buty treningowo-startowe, mają buty startowe i potrzebują bardzo solidnej, komfortowej treningówki, w której będą mogły połykać masę kilometrów, jak pelikan połyka masę ryb, Brooks Ghost Max jest idealną propozycją dla nich.
Oczywiście zachęcam do odwiedzenia naszych sklepów stacjonarnych, zmierzenia Ghost Max, zmierzenia klasycznej odsłony Ghosta 15, jak i innych butów, porównania, poczucia ich na nogach.
Niektóre modele mamy także do testów w swoich sklepach stacjonarnych. Możemy wypożyczyć buty, pobiegać i poczuć jak się w nich czujemy. Także zachęcam.
Wojtek Jeger
Sklep Biegacza
Przeczytaj również:
Jak dobrać pierwsze buty do biegania? | Poradnik Biegacza - sklepbiegacza.pl
Bądź na bieżąco zapisz się do newslettera
Zapisz się