Recenzja Brooks Hyperion Max – uniwersalne rozwiązanie
Brooks Hyperion Max przyciąga nie tylko ciekawym wyglądem, ale przede wszystkim właściwościami, które pozwalają rozwijać tempo biegu. Już po pierwszej przymiarce czułam, że się polubimy. Co takiego mnie w nich zaskoczyło? Jak się w nich biega? O tym poniżej.
Jak z dopasowaniem Brooks Hyperion Max?
Po założeniu miałam wrażenie, jakbym nie miała na sobie butów, są bardzo lekkie. Cholewka świetnie ułożyła się do moich stóp. Mam wąskie stopy i przy wyborze zarówno szerokość butów, jak i elastyczność cholewki ma znaczenie, a tutaj plusem jest to, że nie są zbyt wąskie na śródstopiu, natomiast dobrze otulają stopy na grzbiecie, dając dużą stabilność i pewność. Cholewka jest zbudowana z elastycznego materiału z nadrukiem 3D Fit, jest dosyć cienka, co wpływa lepiej na oddychalność.
Język nie jest zintegrowany z cholewką, natomiast jest cienki, co powoduje, że nie ma nacisku na grzbiet stóp i wpływa na lepsze dopasowanie. Sznurówki są płaskie i nie było problemu z rozwiązywaniem się ich w trakcie treningu. Zapiętek jest stabilny i minimalistyczny jeśli chodzi grubość – będzie pasować osobom, które mają odstające kości piętowe, a dzięki temu nie powinno dojść do wycierania się pięt w butach. Wkładka w Hyperionach jest wyjmowana, więc śmiało można zastosować inne w razie potrzeby np. korekcji stóp.
Jaki poziom amortyzacji w Brooks Hyperion Max?
Zaskoczyła mnie przyjemna amortyzacja, nie ma wrażenia twardości w butach, czułam dobrą ochronę na śródstopiu, co jest dla mnie istotne, ponieważ ląduje podczas biegu w obrębie tej części stóp. W podeszwie środkowej odnajdziemy amortyzację DNA FLASH pochłaniającą wstrząsy, która odpowiada za zwrot energii oraz dostosowuje się do danego kroku. To pianka, która została wypełniona azotem, charakteryzuje się dużą miękkością. Dla osób biegających z pięty duże znaczenie będzie odgrywać zakrzywienie pięty oraz palców wykonane w technologii Rapid Roll. Powoduje ono uczucie popychania w przód oraz płynniejsze i szybsze przetoczenie stóp.
Bieżnik posiada gumę, która daje uczucie większej przyczepności. Faktycznie czułam się pewnie w trakcie szybszych jednostek treningowych i nie miałam wrażenia uciekania stóp. Moim zdaniem na uwagę zasługuje także elastyczność podeszwy, nie jest ona sztywna, co lepiej wpływa na naturalny ruch stóp w trakcie treningu.
Przetestowałam je zarówno na szybkich jednostkach treningowych w tym zabawach biegowych, jak i interwałach, gdzie tempo biegu sięgało 4:00-4:30, a także spokojniejszych 10 km dystansie w tempie 5:30-5:50. Z czasem miałam wrażenie, że poradziłyby sobie nie tylko na krótkich dystansach, ale właśnie dłuższych dystansach – ostatecznie wzięłabym je na dystans maratoński, gdzie powalczyłabym o życiówkę, ponieważ dawały dużo lekkości, ale i czułam dobrą ochronę amortyzacyjną. Nie zabierałam ich do lasu, bo nie takie jest ich przeznaczanie, był to asfalt lub mieszana nawierzchnia z domieszką żwiru.
Czułam dużą stabilność w trakcie biegu, a w momencie przyspieszenia nie było wrażenia pływania stóp w butach, co ma związek z dobrze dopasowaną cholewką, która otula stopy. Hyperion max dawały odczucie sprężynowania nawet podczas wolniejszego biegu i mimowolnie skłaniały do przyspieszenia. Czułam się w nich dobrze także w trakcie dynamicznej rozgrzewki, gdzie czułam wybijanie ich w skipach czy wieloskokach.
Jaki dobrać rozmiar Brooks Hyperion Max?
Jedyna uwaga to rozmiar, przez zakrzywiony kształt butów wzięłabym o 0,5 cm więcej niż standardowe buty do biegania, czyli 1,5 cm więcej niż długość stóp mierzona na stojąco. Chyba że preferujemy luz do 1 cm, to można zostawić 1 cm dłuższe. Oczywiście to moje indywidualne odczucie, które wyszło już przy przymiarce obuwia po zawiązaniu butów i przejściu paru kroków. Dla niektórych istotne będzie rozwiązywanie się sznurówek i tutaj podobnie jak w moich Ricochetach nie było problemu i zawiązanie „na raz” się spisywało.
Uważam, że model spisze się u osób szukających dawki dynamiki w butach, jak również dobrej, lecz nie przesadnej amortyzacji w trakcie pokonywania interwałów, ale i dłuższych dystansów. Stanowi uniwersalne rozwiązanie jako but startowy od krótkich 5 km dystansów po maratońskie zarówno dla amatorów, jak i bardziej zaawansowanych biegaczy.
Eliza Łassa
Przygotowujesz się do startów? Przeczytaj również:
Bądź na bieżąco zapisz się do newslettera
Zapisz się