Recenzja adidas Ultraboost Light – model dla biegających "z pięty"
Od lat Ultraboost to jeden z najbardziej popularnych modeli od marki adidas. Odkąd doradzałam innym biegaczom, to polecałam ten model osobom, które biegały z pięty. Z uwagi na to, że biegam ze śródstopia, wiedziałam, że niekoniecznie to model dla mnie, bo treningi będą w nich ciężkie. Ostatnio trafiła do mnie najnowsza odsłona modelu – adidas Ultraboost Light. Czym się wyróżnia? Czy sprawdzi się dla osób biegających ze śródstopia? Zapraszam do recenzji.
Pierwsze wrażenie
Podczas pierwszej przymiarki czułam duży komfort w szczególności dzięki elastycznej i miękkiej cholewce, która została wykonana z materiału Primeknit+ Forged dającej wygodę dla stóp. Moim zdaniem dużym plusem jest fakt, że buty wykonane są w co najmniej 50% materiału Parley Ocean Plastic zastosowanego w trosce o ochronę środowiska. Cieszy mnie fakt, że adidas angażuje się w tak istotnych kwestiach.
Wracając do produktu, język jest zintegrowany w całości z cholewką, a boki na środku stopy są wzmocnione sztywniejszymi paskami. Materiał na pięcie jest elastyczny, lecz dobrze trzyma pięty.
Buty mają szeroką platformę, która bardzo dobrze wpływa na pewność w trakcie biegu i utrzymanie odpowiedniej stabilności kroku biegowego. Kolejnym atutem są płaskie sznurówki, które w trakcie biegu nie rozwiązywały się i można było maksymalnie skupić się na treningu.
Nie brakuje oczywiście gumy Continental, która zapewnia doskonałą przyczepność nawet na bardziej mokrych nawierzchniach.
Zacznę jednak od tego, że testowałam ten model w optymalnym tempie 5:20-6:00 na dystansach od 5 do 10 km. Ciężko mi było pobiec w nich pobiec więcej z uwagi na fakt, że pojawia się u mnie problem w okolicy śródstopia w prawej stopie. Domyślam się, że jest to spowodowane tym, że cholewka w tym modelu jest dosyć szeroka i elastyczna na grzbiecie stóp.
Mam dość wąskie stopy, przez co musiałam je wiązać bardzo mocno, by czuć się pewniej na treningu i stopy nie przesuwały się nadmiernie w butach. Niestety już po 3 km czułam drętwienie oraz ciężkość stóp, lecz jeszcze nie objawiało się to bólem. Dopiero po skończonym treningu zaczęłam odczuwać ból, który utrzymał się dłuższy czas.
Oczywiście zdaję sobie sprawę, że może być to wina nacisku zawiniętej cholewki z uwagi na mocniejsze wiązanie oraz usztywnień po bokach. Dodatkowo słaba ochrona stóp w przedniej części obuwia mogła potęgować wrażenie sztywności. Może to jednak ucieszyć osoby z szerszymi stopami, znajdą tutaj przestrzeń dla siebie.
adidas Ultraboost – czy sprawdzi się dla wąskiej stopy?
W butach brakowało mi lekkości, która nadawałby większej swobody w trakcie biegu (ten model, pomimo że jest lżejszy niż zwykła wersja Ultraboosta, nadal jest moim zdaniem ciężki i zapewne ma na to wpływ także guma Continental). Brak dostatecznej amortyzacji na śródstopiu widać już spoglądając na budowę obuwia. Nastawienie na miękkość tak jak wspomniałam wcześniej jest zdecydowanie na piętę. I znam osoby, które naprawdę doceniają ten model za doskonałą amortyzację i ochronę właśnie na tyle stóp.
Myślę, że tutaj duży wpływ ma dopasowanie samego obuwia do danych stóp, ponieważ każdy z nas jest inny. Osobiście uważam, że buty biegowe powinno dostosowywać się do techniki biegu. Tutaj nie wybrałabym Ultraboosta, gdy ląduje w trakcie biegu na śródstopiu. Chodzi o sam fakt, że dla takich biegaczy nie jest potrzebna amortyzacja na pięcie, lecz większe skupienie się na przodzie stóp i ochrona kości śródstopia i stawów, które w tej okolicy są bardzo delikatne. Dla osób lądujących na pięcie ten model da dużo zabezpieczenia, odciąży także ścięgno Achillesa dzięki elastycznej pięcie.
Guma Continental świetnie spisuje się także na mokrych nawierzchniach i czułam duża pewność podczas stawiania kroku w takich warunkach.
Dla kogo adidas Ultraboost Light?
Pomimo że adidas Ultraboost Light to buty o bardzo dużej amortyzacji, to czuć w nich było responsywność oraz dobry zwrot energii popychający w przód. Jednak było to odczuwalne, tylko jak przestawiłam lądowanie na piętę. Przy śródstopiu całość była zbyt toporna i tutaj niestety brakowało mi wielu rzeczy lub chociażby zbliżonej miękkości na przodzie jak w Solarglide 5.
Myślę, że po prostu ten model może stanowić idealnego partnera na dłuższe wybiegania dla osób biegających z pięty i szukających w butach dużo stabilności, elastyczności oraz sporej dawki amortyzacji. Można czuć się w tym modelu pewnie, dzięki stabilnej platformie oraz odpornej na ścieranie gumie Continental. Ultraboost spisze się u osób z wyższym podpiciem stóp i ciut szerszą budową, cholewka nie będzie napierała na górę, dzięki dużej elastyczności i dobrze otuli stopy.
Eliza Łassa
Sklep Biegacza
Szukasz butów z dużą amortyzacją? Przeczytaj również:
Bądź na bieżąco zapisz się do newslettera
Zapisz się