Poradnik biegacza Poradnik biegacza
8 Grudnia 2022

City Trail to dla mnie dobra weryfikacja formy – Monika Dubiella o biegach przełajowych

City Trail to dla mnie dobra weryfikacja formy – Monika Dubiella o biegach przełajowych

Pod koniec listopada w Olecku rozegrano 94. PZLA Mistrzostwa Polski w biegach przełajowych. Na dystansach od 2 do 8 km rywalizowało blisko 600 zawodników i zawodniczek, którzy walczyli nie tylko o medale, ale i przepustkę do startu w Mistrzostwach Europy. 

Na starcie nie zabrakło Daniela Kryzel i Moniki Dubiella, których na co dzień można spotkać w Sklep Biegacza Gdańsk. Daniel reprezentuje klub ULKS Talex Borzytuchom, a Monika – LLKS Ziemi Kociewskiej Skórcz. W rywalizacji młodzieżowców Daniel na dystansie 4 km (12:02) sięgnął po złoty medal Mistrzostw Polski, z kolei Monika w tej samej kategorii na 6 km wywalczyła srebro (21:24). 

Daniel Kryzel i Monika Dubiella po MP w Olesnie
Daniel Kryzel i Monika Dubiella po MP w Olesnie

Monika to również zwyciężczyni ubiegłorocznego cyklu City Trail w Trójmieście, a także rekordzistka jednej z najtrudniejszych tras cyklu w Polsce – Gdyni (18:47). Mimo mocnego startu na MP nie odpuściła rywalizacji i w tej imprezie. Na drugi dzień w drugim biegu cyklu zajęła 2 miejsce, meldując się na mecie z czasem 19:49.  

Jakie widzi zalety biegów przełajowych? Za co lubi wracać na trasę City Trail? Zapraszamy do rozmowy.

Jak wrażenia po Twoim ostatnim starcie w Mistrzostwach Polski?

Monika: Wrażenia są niesamowite. Zdobyłam indywidualny medal Mistrzostw Polski po kilku latach, więc jest on dla mnie wartościowy, szczególnie dlatego, że rok temu miałam momenty słabości, nawet myśli o zakończeniu trenowania. Nie było łatwo, ale dzięki wsparciu przyjaciół, ciężkiej pracy i cierpliwości udało się przetrwać ten moment. Jednym słowem zamiłowanie do biegania wygrało.

W tym sezonie miałam bardzo dobre starty, które pozwoliły mi uwierzyć w siebie, a przede wszystkim rozpalić biegowy zapał na nowo. Jadąc na Mistrzostwa Polski, które były też zarazem startem eliminacyjnym na Mistrzostwa Europy, byłam zmotywowana, wiedziałam że stać mnie na dobre ściganie. Treningi, które wykonywałam oraz starty pokazywały, że jestem w dobrej formie, dlatego byłam spokojna i pewna siebie [na początku listopada w Warszawie w biegu ulicznym na 5 km Monika poprawiła swój rekord życiowy – 16:34]. Po cichu liczyłam nawet na wygraną, ale jak to w sporcie bywa, bieg ułożył się nieco inaczej. Od początku tempo biegu było mocne, nie było „czajenia się”. Zaryzykowałam i poszłam za pierwszą grupą. 

Miałam do pokonania 6 okrążeń, po 1 km każde. Po drugim miałam już lekką bombę i trochę pocierpiałam na kolejnych okrążeniach, ale mimo to jestem zadowolona z podjętego ryzyka i walki (między innymi mówią do mnie w pracy „Merida Waleczna”). Po przebiegnięciu mety miałam lekki niedosyt, że nie pojadę na Mistrzostwa Europy (kwalifikuje się tylko zwyciężczyni biegu), ale jest to jednak medal zdobyty po długim czasie, więc jestem zadowolona. Srebro mocno utwierdziło mnie w tym, że mam jeszcze sporo rezerw, a przede mną mogą być jeszcze fajne sukcesy. Daje mi to motywację i kopa do dalszej pracy. 

Dodatkowo niedługo rozpoczynam współpracę z nowym trenerem, jestem ciekawa jak potoczą się dalej moje biegowe losy. Czuję, że będzie to właściwie prowadzona i produktywna współpraca.

Dlaczego wybrałaś start w biegach przełajowych?

Monika: Biegi przełajowe, są jedną z trzech głównych imprez w ciągu sezonu, dlatego biorę w nich udział, tak jak i w startach na bieżni oraz w hali. Zawsze lubiłam startować w biegach przełajowych, wydaje mi się, że nieźle potrafię sobie w nich radzić. Na początku poważniejszego biegania najbardziej lubiłam biegi przełajowe, ale z czasem bieżnia zaczęła być faworytem.

Czy biegi przełajowe przekładają się na formę na stadionie?

Monika: Każdy rodzaj treningów buduje formę i możliwości biegowe, na pewno nie jest tak, że treningi czy starty w przełajach nie dają efektów na bieżni, czy ulicy. Treningi są trochę inne pod każdy typ startów, ale  wykorzystać z biegów przełajowych można, chociażby to, że podczas nich chyba najbardziej przyzwyczajamy mięśnie do bólu/ uczucia tak zwanego „palenia mięśni”, nie wiem do końca jak to opisać, ale myślę, że jest wiadome, o czym mówię.

Przyzwyczajenie mięśni do tego uczucia może przełożyć się potem podczas startu na bieżni, na możliwość większej odporności przed często pojawiającym się uczuciem na końcówkach wyścigu – utraty siły w mięśniach i tego, że odmawiają nam one posłuszeństwa. Chcemy przyspieszyć, a nogi słabną. Pewnie dla wielu biegających jest to znajoma sytuacja. Biegi przełajowe pozwolą się na to bardziej uodpornić i przyzwyczaić.

Dzień po mistrzostwach nie odpoczywałaś, tylko wystartowałaś jeszcze w zawodach City Trail, gdzie zajęłaś w Gdyni drugie miejsce. Jak się biegło po mocnym starcie w Mistrzostwach Polski?

Monika: Tak, była to dość spontaniczna decyzja. W sumie w trakcie powrotu do domu z Mistrzostw Polski wpadłam na ten pomysł, stwierdziłam, że wystartuję dla przyjemności, na luzie. 

Dzień wcześniej dałam z siebie wszystko, lecz nie miałam wrażenia, że czuję się zmęczona. Jednak było to trochę złudne, na rozgrzewce nie czułam się najlepiej, moje nogi były „jak z kamienia”, nie miałam sił  i wtedy pomyślałam, że może być dziś ciężko. Późny powrót z  Olesna, gdzie były rozgrywane Mistrzostwa Polski, również dołożył swoje.

Wiedziałam, że zwycięstwo i pościganie ze zwyciężczynią nie jest dziś dla mnie, Biegłam dość spokojnie, na trasie pomagał mi Kamil z ekipy Sklepu Biegacza, który dyktował tempo i dodawał otuchy. Krótko mówiąc, próbowałam tylko utrzymać drugą pozycję.

Jak wyglądała regeneracja po dwóch mocnych startach?

Monika: Dużo odpoczywałam leżąc na macie akupresurowej, która pomaga zwalczyć trochę objawy zmęczenia. Kontakt z kolcami pobudza także krążenie krwi. Później obejrzałam serial, w ciepłym łóżku, z herbatką i tak w sumie spędziłam wieczór.

Jesteś stałą uczestniczką City Trail, co dają Ci te starty?

Monika: Tak, zgadza się, startuję od zeszłego sezonu. City Trail to dla mnie dobra weryfikacja formy zarówno przez wysoki poziom zawodników i zawodniczek, ale i prawdziwie przełajowy charakter tras. Trasy są co roku zbliżone, więc mogę porównywać swoje rezultaty. Jest to impreza o pozytywnej atmosferze i zawsze zorganizowana na najwyższym poziomie. Dodatkowo City Trail Gold, dla najlepszych biegaczy w poszczególnych cyklach i miastach to zawody niczym  Przełajowe Mistrzostwa Polski!

Monika Dubiella Fot. City Trail AM Studio

Mówisz, że mało jest takich wydarzeń. Twoim zdaniem biegi przełajowe to niedoceniana dyscyplina w Polsce?

Monika: Trochę tak, myślę, że biegi na bieżni są popularniejsze, chociażby przez olimpijski status. W biegach przełajowych każda trasa jest inna, co także uniemożliwia ustanawianie rekordów dystansów, jedynie rekordy tras. Brak transmisji Mistrzostw Polski na głównych kanałach telewizji także. Na pewno są możliwości na popularyzowanie tej dyscypliny.

Można spotkać Cię w Sklepie Biegacza w Gdańsku, więc nie mogło zabraknąć tego pytania – na jakie buty postawiłaś w starcie na MP w biegach przełajowych, a jakie wybierasz na cykl City Trail?

Monika: Tak naprawdę mam jedne kolce przełajowe, w których startuję i trenuję. Na pewno polecam kolce przełajowe do takich biegów dla doświadczonych, gdyż mimo standardowo dłuższych wkrętów mają dodatkowo lekki bieżnik, który pozwala na lepszą przyczepność podczas biegu.
 

Sprawdź kolce do biegania
 

Czym jest cykl City Trail?

To impreza rozgrywana w formule Grand Prix, w dziesięciu miastach: Bydgoszczy, Katowicach, Lublinie, Łodzi, Olsztynie, Poznaniu, Szczecinie, Trójmieście, Warszawie i Wrocławiu. Od października 2022 do marca 2023 odbywa się łącznie 50 biegów – na dystansie 5 km. Do ukończenia cyklu wymagane są min. 3 biegi. Zwieńczeniem półrocznych zmagań będzie ogólnopolski finał sezonu – bieg CITY TRAIL Gold.

Szczegółowe informacje oraz zapisy znajdują się na stronie www.citytrail.pl.

Biegasz w terenie. Przeczytaj również:

Ocena: 5
Bestsellery Zobacz więcej

Bądź na bieżąco zapisz się do newslettera

Zapisz się