Poradnik biegacza Poradnik biegacza
25 Czerwca 2024

Technologia i wygoda, czyli koszulka i spodenki Salomon S/Lab Speed - recenzja

Technologia i wygoda, czyli koszulka i spodenki Salomon S/Lab Speed - recenzja

W dzisiejszym świecie sportów wytrzymałościowych technologia odgrywa kluczową rolę, umożliwiając biegaczom osiąganie nowych granic szybkości i komfortu. Koszulka i spodenki Salomon S/Lab Speed są flagowymi produktami marki. Zapewniają one zaawansowaną wydajność i doskonałe dopasowanie do potrzeb biegaczy. Przez ostatnie kilka tygodni Łukasz, z naszej ekipy, miał przyjemność przetestować tę kombinację odzieży biegowej na różnorodnych trasach i w różnych warunkach atmosferycznych. Teraz dzieli się z nami swoimi wrażeniami z użytkowania.

Salomon S/Lab Speed

Temat ubrań nigdy szczególnie mnie nie pociągał. Najczęściej biegałem w tym co było pod ręką. Nigdy nie miałem problemu z otarciami czy jakimś dyskomfortem związanym z odzieżą, dlatego nie przejmowałem się tym co mam na sobie. Moje podejście zaczęło się jednak trochę zmieniać w momencie, gdy coraz częściej korzystałem z produktów droższych, bardziej zaawansowanych technicznie i odpowiednio skrojonych. Podobne odczucia miałem podczas pierwszego kontaktu z koszulką i spodenkami z kolekcji S/Lab. Niewątpliwie największą zaletą tego zestawu jest jego waga. Poczucie lekkości można poczuć już w momencie trzymania produktów w ręce. Dodatkowo potęgować je może całkiem przyjemny w dotyku materiał, z jakiego oba produkty zostały wykonane.

Salomon S/Lab

Koszulka jest jedną z najcieńszych w jakiej miałem okazje biegać. Pierwszy kontakt ze skórą może być dziwny (nawet mógłbym powiedzieć, że jest szorstki), ale to uczucie bardzo szybko mija. Żeby Was od razu uspokoić dodam, że koszulka ani razu nie spowodowała otarć na mojej skórze. W koszulce zastosowano płaskie szwy, które minimalizują to ryzyko. Dodatkowo dzięki nim koszulka może lepiej dopasować się do ciała. Dzięki temu nie krępuje ruchów. Jednak materiał koszulki nie jest elastyczny i nie każdy może poczuć się w nim komfortowo. Dużą zaletą jest na pewno fakt, że materiał nie wchłania wilgoci i naszego potu. To za sprawą technologii 37,5 Technology, której używa Salomon. Technologia ta pozwala utrzymać idealną temperaturę ciała. Gwarantuje też, wyjątkowo szybkie schnięcie materiału i jego wysoką odporność. Oczywiście nie będę lał wody, że koszulka „tak genialnie oddycha”, sprawi, że nie będziecie się pocić, a wasze ciało będzie ciągle suche. Tak fajnie to nie ma. Spocicie się, koszulka to wchłonie i bardzo szybko odprowadzi „na zewnątrz”. Natomiast poczucie wilgoci na ciele będzie, tego nie unikniecie. Używałem rozmiaru M, aczkolwiek przy moim wzroście (176 cm) oraz budowie ciała zastanowiłbym się nad rozmiarem S (niestety nie miałem okazji wcześniej przymierzyć).

Salomon S/Lab

Zobacz kolekcję S/Lab

Przejdźmy teraz do spodenek. Przede wszystkim model tej występuje w wersji 2in1 co oznacza, że w środku są wszyta dodatkowa, elastyczna bielizna w formie majtek. Osobiście nie przepadam za takimi rozwiązaniami. Wolę klasyczne, jednowarstwowe spodenki, jednak w tym przypadku wewnętrzna wstawka zupełnie mi nie przeszkadzała. Teoretycznie można w nich biegać bez bielizny, jednak wolę mieć kontrolę nad tym co dzieje się poniżej pasa, dlatego mimo wbudowanych majtek, zawsze miałem na sobie klasyczną parę sportowych bokserek.

Salomon S/Lab

Spodenki, podobnie jak koszulka dosyć dobrze radzą sobie z wysychaniem i nietrzymaniem wilgoci, którą wyprodukował organizm w trakcie biegu (tutaj również zastosowano technologię Salomona 37,5 Technology). Materiał jest bardzo elastyczny, dzięki czemu nie krępuje ruchów i pozwala na ich pełen zakres. Dodatkowo spodenki są dosyć lekkie (65g). Mnie waga nie robi dużej różnicy i nie zwracam na nią szczególnej uwagi, ale dla osób, które liczą każdy gram jaki zabiorą ze sobą na trasę może być to argument „za”.

Największy problem miałem z pasem w tych spodenkach. Wybrałem rozmiar M. Na długość spodenki są dobre, jednak szerokość w pasie wzięta jest chyba z rozmiaru L. Sznurek w swoim egzemplarzu muszę ściągać prawie na maxa, co powoduje bardzo duże marszczenie się materiału w pasie. Nie ma to kompletnie żadnego wpływu na odczucie dyskomfortu, ale nie wygląda zbyt elegancko i estetycznie. Przy mojej budowie ciała (chudy byk!) oraz wadze (ok. 70 kg) kierowałbym się raczej ku rozmiarowi S.

Jeszcze jednym z mankamentów może być fakt, że spodenki mają tylko jedną, małą kieszonkę z boku. Zmieści się tam żel energetyczny, ewentualnie klucz z domu. O telefonie można zapomnieć.

Salomon S/Lab

Czy warto inwestować w kolekcję S/Lab od marki Salomon? To zależy. Jeśli szukasz produktów z górnej półki, zwracasz uwagę na detale, ważna jest dla Ciebie waga produktu oraz przeznaczenie - wtedy ma to sens i warto zerknąć w stronę tej kolekcji. Natomiast jeśli jesteś biegaczem, który nie przykłada dużej wagi do wyżej wymienionych elementów, a szuka po prostu produktów dobrych, które sprawdzą się w trakcie jego aktywności - w takim wypadku również warto zwrócić uwagę na tą kolekcję. Czasami cena może okazać się zaporowa, ale w większości przypadków warto ją zapłacić.

Łukasz Biela
Sklep Biegacza

Ocena: 2.4
Bestsellery Zobacz więcej

Bądź na bieżąco zapisz się do newslettera

Zapisz się