Salomon S/LAB Pulsar 4 – szybkość i stabilność w jednym
Miałem okazję przetestować prawdziwą wyścigówkę ze stajni Salomona, model z najbardziej zaawansowanej kolekcji, czyli Salomon S/LAB Pulsar 4. To but stworzony z myślą o szybkim bieganiu, więc byłem ciekaw, jak sprawdzi się w praktyce.
Pierwsze wrażenia
But już samym wyglądem sprawia wrażenie bardzo szybkiego. Intensywna czerwień podkreśla sportowy charakter, a białe akcenty dodają lekkości i sprawiają, że świetnie komponuje się także na polskich szlakach górskich.
Jeżeli chodzi o wagę, to na pewno się nie zawiedziemy, but jest tak lekki, że mając go na stopie prawie nie czuć jego obecności. Zachowuje typową dla startówek lekkość.

Przy pierwszym założeniu buta odczułem, że cholewka dobrze opina stopę, dając przyjemne uczucie otulenia i pewność, że nic nie dostanie się do środka. Już na tym etapie widać jednak istotną zmianę względem poprzednich generacji. Wcześniej trzeba było się trochę natrudzić, żeby wcisnąć stopę, co skutkowało mocniejszym uciskiem cholewki. W Pulsar 4 zakładanie buta jest znacznie bardziej komfortowe i bezproblemowe.

Najważniejsze zmiany względem poprzednika
-
Amortyzacja – największa zmiana. Pulsar przeszedł drogę od minimalnej ochrony pod stopą do solidnej dawki pianki w najnowszej wersji. Dzięki temu zyskał potencjał na biegi nawet do 80 km. Powyżej tego dystansu producent poleca już model S/LAB Ultra Glide.
-
Dopasowanie cholewki – Wcześniejsze modele miały w pełni zintegrowaną cholewkę działającą jak skarpetka, co utrudniało zakładanie i sprawiało, że but był mocno opinający. W Pulsar 4 zastosowano klasyczne rozwiązanie z luźnym językiem, które pozwala łatwiej rozszerzyć cholewkę i znacznie ułatwia dopasowanie. Dzięki temu but jest luźniejszy i bardziej komfortowy. Rozumiem ten zabieg – wiele osób narzekało wcześniej na trudności z wkładaniem stopy, a teraz większe grono biegaczy może korzystać z Pulsara bez problemu.
-
Większa objętość i stabilność – obuwie wizualnie stało się masywniejsze, co wiąże się z dodatkową amortyzacją. Wprowadzono system dwóch pianek, które skutecznie wspierają w trudnym terenie i pomagają kontrolować krok na nierównościach.
-
Podeszwa All Terrain Contagrip – Szczerze mówiąc, tę różnicę odczułem najmniej. Nigdy nie miałem problemów z gumą w butach Salomona i tutaj również było podobnie. Nie czuję się ani lepiej, ani gorzej, po prostu tak jak zawsze w Salomonach, czyli dobrze i pewnie.

Wrażenia z biegania
Jak realnie wypadają te zmiany w praktyce. Nowa cholewka jest zdecydowanie bardziej przystępna dla stopy, nie trzeba już walczyć z zakładaniem buta. Uważam, że ta zmiana to duży plus, bo wcześniej mogła być dla wielu osób ograniczeniem przy zakupie.
Sam but stał się też wyraźnie miększy i ma więcej ‘słoniny’. To ma swoje plusy i minusy. Na krótkich, szybkich verticalach mam wrażenie, że Pulsar 4 jest wolniejszy od poprzedników i wolałbym wtedy postawić na wcześniejsze generacje. Za to na dłuższych dystansach nowa wersja sprawdza się znakomicie. Jest wygodna, stabilna i daje poczucie pełnej kontroli.
Największą przewagą jest jednak system stabilizacji, dzięki któremu Pulsar 4 staje się prawdziwym demonem prędkości na zbiegach. To element, którego brakowało poprzednim modelom. Teraz każdy krok daje poczucie pewności, gdzie wcześniej trzeba było znacznie uważniej stawiać stopy.

Plusy i minusy
Plusy
-
Stabilność – szczególnie na szybkich zbiegach, gdzie wcześniej trzeba było uważać, teraz można biec odważnie i pewnie.
-
Amortyzacja – pozwala komfortowo pokonywać dłuższe dystanse.
-
Uniwersalność – dawniej sięgałem po Pulsara głównie na starty i mocne treningi, a ten model spokojnie mogę polecić także na luźniejsze wybiegania.
-
Komfort – jak na startówkę, zaskakuje wygodą i przyjemnością biegu.
Minusy
- Potencjalny defekt konstrukcyjny – w prawym bucie zdarzało mi się czuć kłucie w miejscu łączenia gumy z cholewką (na początku myślałem, że to kamień). Problem występował sporadycznie i z czasem ustąpił, ale budzi obawę o trwałość.
- Wytrzymałość cholewki – materiał od wewnętrznej strony po kilku biegach zaczął delikatnie odchodzić. Można to usprawiedliwić, bo to lekka startówka, a nie pancerny but treningowy, ale warto o tym wspomnieć.
- Język – ma tendencję do podwijania się w przedniej części. Jeśli się o tym nie myśli – nie przeszkadza, ale po pierwszej poprawce potrafi irytować, gdy sytuacja się powtarza.

Dla kogo jest ten model
O ile wcześniejszych generacji Pulsara raczej nie poleciłbym typowym amatorom. Głównie ze względu na minimalną amortyzację i dość wąskie, niestabilne odczucie. Tak najnowszy Pulsar 4 jest już zdecydowanie bardziej uniwersalny.
Mogę go spokojnie rekomendować każdemu, kto szuka buta na szybkie treningi lub zawody. Co ciekawe, mimo że to wyścigówka, ja sam z przyjemnością zabierałem go także na spokojniejsze treningi, głównie dzięki świetnej stabilności i wygodzie.
Dla lżejszych biegaczy bez obaw widzę w nim opcję nawet na dystanse do 80 km. Komfort powinien zostać zachowany. Jeśli jednak miałbym wybierać but na jeszcze dłuższe starty, powyżej 80 km, postawiłbym już na Salomon S/LAB Ultra, który lepiej sprawdzi się w roli długodystansowej rakiety.

Podsumowanie
Z jednej strony rozumiem zmiany, jakie zaszły w tym modelu, świat biegowy się zmienia, a producent chce przybliżyć buty, w których startuje elita górskich biegaczy, również amatorom. Z drugiej strony Salomon poszedł w stronę większej stabilności i amortyzacji, aby zadbać o komfort i regenerację topowych zawodników. Dzięki temu po ciężkich zawodach mogą szybciej wracać do treningów i dalej kręcić kosmiczne rekordy.
Jednocześnie mam poczucie, że zniknął gdzieś ten pierwotny romantyzm, surowość, minimalizm i wymagania, jakie stawiał biegaczowi wcześniejszy Pulsar. Niemniej uważam że jest to but kompletny, solidny i godny polecenia. Moim zdaniem S/LAB Pulsar 4 to wciąż świetny wybór, zarówno na poważne ściganie, jak i na szybki, bądź spokojniejszy trening, gdy chcemy poczuć się jak topowi górale mknący po szlakach.
Uważam, że Salomon wykonał dobry krok w rozwoju tego modelu i może spać spokojnie ze świadomością, że nadal dostarcza produkt, który bez problemu konkuruje z najlepszymi modelami na rynku.
Kamil, Sklep Biegacza Kraków
Bądź na bieżąco zapisz się do newslettera
Zapisz się