Poradnik biegacza Poradnik biegacza
25 Lutego 2025

Rewolucja bez karbonu, czyli Asics Superblast

Rewolucja bez karbonu, czyli Asics Superblast

Era karbonowych butów biegowych trwa, ale nie tylko karbon się liczy – niemal każdy szybszy model ma już wbudowaną jakąś płytkę. Tymczasem marka Asics idzie inną drogą i stawia wyłącznie na piankę i prezentuje nam model Superblast. Czy może on konkurować z butami z karbonową płytką? Moim zdaniem tak – a może nawet zaoferować coś więcej.

Na wstępie muszę zaznaczyć, że nie jestem fanem butów karbonowych i mocno amortyzowanych. Uważam, że rozleniwiają stopę i hamują rozwój biegacza. Oczywiście, karbony są szybsze – to nie ulega wątpliwości – ale nie dla każdego. Jeśli nie generujesz odpowiedniej energii, nie licz, że but ci ją odda. I tu pojawia się złoty środek – Superblast. Komfortowy, dynamiczny but, który sprawdzi się zarówno przy wolnym, jak i szybkim biegu.

Superblasty mam już od jakiegoś czasu i przetestowałem je w różnych warunkach – od stadionu po szutrowe ścieżki, od krótkich interwałów po długie wybiegania. Technologicznie opierają się na dwóch rodzajach pianki: FF Turbo+ (znanej z karbonowych modeli) oraz FF Blast Plus ECO. Ważą 249 gramów, mają bieżnik niezbyt agresywny, ale wystarczająco skuteczny na mokrej nawierzchni. Cholewka? Nie jest bardzo przewiewna, ale też nie przesadnie gruba – można powiedzieć, że niemal idealna. Powinna być trwała i zapewniać odpowiednią wentylację (choć należy pamiętać, że ważna jest również skarpetka jakiej użyjemy)

Przy pierwszym założeniu podszedłem do nich sceptycznie. Wygodne? Tak. Ale bardzo miękkie – jak w tym biegać? Do tego charakterystyczne „strzelanie” pianki, jak w karbonowych modelach. Czy nie będzie to przeszkadzać na długich dystansach? Pierwsze wrażenie było mieszane, ale po pierwszym biegu zmieniłem zdanie. Przebiegłem 5 km w tempie 4:10 min/km i czułem się świetnie. Właśnie przy takiej prędkości ten but pokazuje swoje zalety. 

Sprawdziłem go w różnych tempach i mogę śmiało powiedzieć, że najlepiej działa w zakresie od 3:45 do 5:30 min/km. Półmaraton w równym tempie 3:45 min/km? Żaden problem. Mogłem jeszcze przyspieszyć na końcówce (z plusów nogi miałem bardzo świeże po tym dystansie).

Zabrałem je też na stadion i ku mojemu zdziwieniu nawet interwały 1 km w tempie 3:09 min/km były komfortowe. W porównaniu do Magic Speed 4, Superblast jest znacznie bardziej stabilny, a różnica w szybkości jest niewielka. W Magic Speed kilometrówki robiłem o 3 sekundy szybciej przy podobnym tętnie.

Czy Superblast nadaje się do interwałów? Niekoniecznie – ale sprawdziłem i na krótkich odcinkach różnica jest zauważalna. Na 100-metrowych sprintach Magic Speed pozwalał na czasy rzędu 14 sekund, a Superblast – 15 sekund. Jednak na dłuższych odcinkach różnice się zacierają, a Superblast daje większą stabilność.

Czy ten but mnie przekonał? Zdecydowanie tak! Moim zdaniem 98% biegaczy startujących w półmaratonach i maratonach w karbonowych butach powinno przemyśleć zmianę na Superblast. Otrzymają miękkość, dynamikę i stabilność – a to kluczowe elementy na długich dystansach. Jeśli celujesz w maraton w 3:00 lub półmaraton w 1:20, ten but będzie świetnym wyborem (sam przebiegłem w nim treningowy półmaraton w 1:19:30 – na zawodach byłoby szybciej).

Podsumowując: Superblast oferuje świetne połączenie dynamiki, amortyzacji i stabilności. Czego chcieć więcej? Z minusów – jedyną wadą jest dźwięk pianki. To „strzelanie” może być irytujące!

 

Dominik, Sklep Biegacza Warszawa Powiśle

 

Ocena: 5
Bestsellery Zobacz więcej

Bądź na bieżąco zapisz się do newslettera

Zapisz się