Poradnik biegacza Poradnik biegacza
29 Czerwca 2025

Recenzja Nike Vaporfly 4 – nowe spojrzenie na kultowy model

Recenzja Nike Vaporfly 4 – nowe spojrzenie na kultowy model

Po wielu próbach z poprzednimi wersjami Vaporfly w końcu nadszedł czas na czwórkę. Potrzebowałem pewnej zmiany – przede wszystkim w szerokości i komforcie. Gdy dowiedziałem się, że nowy model ma nieco mniej amortyzacji, byłem ciekaw, czy nie straci tej wyjątkowej dynamiki, którą tak ceniłem w poprzednich wersjach.

Nike Vaporfly 4 od razu pozytywnie mnie zaskoczył – mimo że zmiany wydają się subtelne, to w praktyce mają duże znaczenie. Cholewka jest świetnie dopasowana i ultralekka, a mniejsza ilość pianek nie wpływa negatywnie na komfort – wręcz przeciwnie, but jest bardziej zwrotny i dynamiczny.

Co się zmieniło?

Nike pozostaje wierne swojej sprawdzonej piance ZoomX, która przeszła już niezliczone testy i pobiła niejeden rekord. Choć na pierwszy rzut oka nie widać rewolucji, to nowa wersja przynosi kilka istotnych poprawek.

Wersja 4 ma nieco cieńszą płytkę z włókna węglowego oraz mniejszą ilość amortyzacji (35 mm zamiast 40 mm), co przekłada się na lepsze czucie podłoża i większą elastyczność. Cholewka Atomknit jest jeszcze lżejsza i bardziej przewiewna, dzięki czemu stopa nie poci się nawet podczas długich biegów. Elastyczny język i szeroki przód sprawiają, że but nie uciska i świetnie dopasowuje się do stopy, eliminując ryzyko otarć.

W praktyce

Testowałem Vaporfly 4 zarówno na treningach, jak i podczas zawodów na 5 km w Warszawie. Od pierwszych kilometrów czułem, że to but stworzony do szybkiego biegania – jest lekki, dynamiczny i doskonale stabilizuje stopę. Nawet przy mocnym tempie nie pojawiły się żadne oznaki dyskomfortu czy otarć.

Co prawda bieg rozpocząłem w 2:50 i potem nieco straciłem, ale finalnie spisały się dobrze, nie to co biegacz, który dobiegł na metę z czasem 14:59 i jak zwykle był niezadowolony haha.

Szczególnie doceniam płynność przetaczania stopy i sprężystość odbicia – każda sekunda na zegarku była wywalczona z przyjemnością, a buty wręcz „niosły” do mety. Po biegu nie czułem zmęczenia stóp ani przeciążeń, co tylko utwierdziło mnie w przekonaniu, że to dobry wybór na szybkie jednostki i starty do 10 km.

Co jeszcze warto wiedzieć?

Warto zwrócić uwagę na rozmiarówkę – jest nieco zawyżona, więc jeśli wahasz się między dwoma rozmiarami, lepiej wybrać mniejszy. Vaporfly 4 to także świetna opcja dla osób szukających kompromisu między amortyzacją a dynamiką.

Buty sprawdzą się zarówno na zawodach, jak i podczas szybszych treningów tempowych. Dla długodystansowców o cięższej budowie mogą być nieco mniej komfortowe na maraton, ale dla większości biegaczy będą idealnym wyborem na 5 i 10 km.

Podsumowanie

Nike Vaporfly 4 to model, który udowadnia, że czasem mniej znaczy więcej. Subtelne zmiany przełożyły się na jeszcze większą dynamikę, lepsze dopasowanie i komfort. To but, który daje poczucie lekkości i sprężystości na każdym kroku, a jednocześnie nie zapomina o stabilizacji i ochronie stopy.

Jeśli szukasz buta na szybkie starty lub chcesz poprawić swoje rekordy na krótszych dystansach – Vaporfly 4 to zdecydowanie propozycja warta rozważenia.

Czuję, że Nike Vaporfly 4 niosą do przodu i trzeba za nimi nadążyć – a to najlepsza rekomendacja dla każdego biegacza, który chce przesuwać własne granice.

 

Mateusz, Sklep Biegacza Poznań

Ocena: 0
Bestsellery Zobacz więcej

Bądź na bieżąco zapisz się do newslettera

Zapisz się