New Balance FuelCell Rebel V2. Co nowego?
Fuelcell Rebel to model, który zadebiutował w 2019 r. Był pierwszym w nowej linii produktów New Balance, która wykorzystywała technologię FuelCell.
Nowy materiał był odpowiedzią na rosnące zainteresowanie rynku i oferty konkurencyjnych marek. Charakteryzował się najwyższym współczynnikiem odbicia jaki kiedykolwiek stworzono w funkcjonującej na rynku od 1906 r. amerykańskiej marce. FuelCell zawierał wypełnioną azotem piankę TPU. New Balance przy debiucie zaznaczał, że nowa pianka ma co najmniej 39% większy zwrot energii niż pianka „REVlite”, stosowana m.in. w dawnych szybszych modelach New Balance 1400 czy 1500. Co istotne, sama pianka FuelCell została tak opracowana, że może mieć lekko zmieniony skład, a tym samym w różnych modelach zapewniać różne odczucia, w zależności od przeznaczenia modelu.
Początki modelu Rebel
Przedstawiciel marki, Kevin Fitzpatrick podkreślał w wywiadach - "FuelCell jest dla nas naprawdę innowacyjny i stanowi ogromny krok naprzód”. Był to zarazem efekt ostatnich lat pracy nad przekształceniem marki w bardziej współczesną, poprzez szukanie nowych materiałów i bardziej odważny design. To również efekt współpracy z elitarnymi sportowcami m.in. Jenny Simpson, brązową medalistką Igrzysk Olimpijskich z 2016 r. na dystansie 1500 m.
FuelCell został opracowany przez New Balance Innovation Design Studio, a idea była prosta i poniekąd znana: skonstruować podeszwę, która czołowym zawodnikom pozwoli biegać szybciej. Prace rozpoczęto już w maju 2017 r. Po wielu miesiącach kombinacji udało się zaprojektować model FuelCell 5280 oparty na dokładnych analizach biomechaniki ruchu. Nad badaniami specjaliści z Bostonu spędzili setki godzin, w międzyczasie udoskonalając pierwotne elementy buta takie jak m.in.: materiał, kształt, dopasowanie. Jak podkreślał Fitzpatrick - „Byliśmy nieugięci w najdrobniejszych szczegółach. Sprawdzaliśmy rzeczy, których nikt by nie zobaczył ani nie poczuł, mieliśmy obsesję.”
Model 5280 przeznaczony był raczej na krótkie dystanse i stworzony został z myślą o doświadczonych biegaczach. Z powodzeniem sprawdził się na nogach zwycięzców Jenny Simpson i Jake Wightman w 5. Avenue Mile w 2018 r. Swoje zmagania na dystansie mili zakończyli z rezultatami, odpowiednio: 3:54 i 4:19.
Gdy marka uznała, że model 5280 okazał się sukcesem, nadszedł czas, aby pomyśleć o tym, w jaki sposób technologie opracowane dla tego buta mogą przynieść korzyści codziennemu biegaczowi. Zespół wziął elementy konstrukcyjne z 5280, takie jak podeszwa środkowa, mieszanka pianki FuelCell i cholewka i strategicznie połączył je z bardziej praktycznymi funkcjami, takimi jak dodatkowa amortyzacja i trwalsza podeszwa zewnętrzna. Rezultatem był właśnie model FuelCell Rebel.

Prace nad New Balance FuelCell Rebel v1
FuelCell Rebel wydany w pierwszej odsłonie wyróżniał się widoczną, nieco szerszą podeszwą w zewnętrznej części. Jak dodawała przy premierze sama marka – był to wynik analiz, wg których taka konstrukcja powinna pomóc amortyzować uderzenie i zapewnić bardziej kontrolowany bieg. Krawędź boczna była ścięta pod kątem 17 stopni, co, jak wykazały badania, było właściwym kątem dla sportowców w fazie lądowania. Podczas procesu projektowania zespół zauważył również, że niewielka dodatkowa przyczepność na zewnątrz stopy zoptymalizowała przesunięcie biegacza, a tym samym wpływała na prędkość biegu.
Pierwsza edycja była próbą po części udaną, ale słuchając wskazówek samych użytkowników, marka postanowiła wprowadzić znaczące aktualizacje w nowej odsłonie. Przyszło na nią dłużej poczekać, ale można śmiało powiedzieć, że but już z wyglądu jest inny.
Czas na zmiany. Co nowego?

New Balance FuelCell Rebel vs. New Balance FuelCell Rebel 2
Rebel v2 ma podobne elementy konstrukcyjne, takie jak lekko rozszerzana boczna podeszwa środkowa i obniżony, 6 mm drop. W podeszwie środkowej pozostała technologia FuelCell, ale uległa drobnej zmianie m.in. do wysokości dodano 2 mm, z 24-18 mm w pierwszej odsłonie do 26-20 mm w Rebel 2. Przy tym waga samego modelu nie wzrosła drastycznie. Wynosi ona obecnie 204 g dla wersji męskiej i 167 g dla damskiej.
Nie znajdziemy tu coraz chętniej stosowanej płytki z włókna węglowego. Nie bez powodu, to model z kategorii treninmgowo-startowej. Płytka zapewnia większą sztywność, aby poprawić wydajność, co jest idealne podczas szybszych startów, ale niekoniecznie sprawdzi się podczas codziennego treningu, a Rebel i do takich ma służyć.
Typowa siateczka zastosowana w modelu Rebel V1 została zastąpiona specjalnym, technicznym materiałem, który zapewnia dobrą oddychalność, a także wytrzymałość i dobre trzymanie również podczas szybszych akcentów. Jednocześnie model zyskał nowy wygląd. Zauważalny jest asymetryczny podział na dwa rodzaje paneli – materiał w tych miejscach ma nieco inną konstrukcję.
W przedniej części mamy dodatkowe wzmocnienie “toe bumper”, które jednocześnie tworzy więcej przestrzeni na palce. Zastosowano również język o klasycznym układzie, cienki i z lekką wyściółką, różniący się od skarpetkowej (zintegrowanej) odsłony poprzednika. Z kolei w obszarze pięty znajdziemy dość wysoki, ale miękki i elastycznym zapiętkiem. To wszystko połączone z asymetrycznym sznurowaniem zapewnia wyjątkowe dopasowanie i komfort.
Podeszwa zewnętrzna to już nie półprzezroczysty materiał. Można zaobserwować wyraźne strefy w których zastosowaną wytrzymałą i odporną na ścieranie gumę N-Durance (specjalna mieszanka twardej gumy węglowej). To co zauważalne, to model wciąż skierowany bardziej do osób raczej biegających ze śródstopia niż z pięty.
Model od miesiąca ma okazję testować Klaudia Kazimierska, reprezentantka klubu LKS Vectra Włocławek oraz ambasadorka marki New Balance. Młoda zawodniczka, która W 2017 roku została srebrną medalistką olimpijskiego festiwalu młodzieży Europy w biegu na 1500 m (4:23,17). Rok później wywalczyła brązowy medal mistrzostw Europy juniorów młodszych w biegu na 1500 (4:22,90). W 2020 r. zaskoczyła formą, również sama siebie. Została wicemistrzynią Polski seniorów w biegu na 1500 m z czasem 4:18,25. Jak przyznała w rozmowie – pandemia okazała się mieć „dobre strony”. Wcześniej była gonitwa – przygotowania do matury, treningi, zgrupowania. Czas niejako zatrzymania się, pozwolił jej lepiej poukładać wszystko. Aktualnie nie nastawia się mocno na tegoroczne Igrzyska Olimpijskie. Celem są te w 2024 r., które odbyć się mają w Paryżu. Ewentualny udział w tegorocznym zweryfikują najbliższe starty.
Niedawno wróciła z obozu w Kenii, na relacjach można było wypatrzeć goszczący na jej nogach model Rebelv2. Podpytaliśmy o wrażenia z użytkowania.
- Z modelu korzystałam podczas obozu w Kenii. Zabierałam go zarówno na treningi na bieżni, jak i dłuższe wybiegania. Zdecydowanie mogę powiedzieć, że model wyróżnia oddychalność, w tamtych warunkach, było to niezwykle istotne. Oddychalność jest większa od Fresh Foam 1080 w którym również lubię trenować. W Rebel czuć, że jest coś, co po prostu niesie, dlatego chętnie zabieram go do szybszego biegania. Na bieżni zazwyczaj biegam 600 m odcinki w tempie startowym 2:50 min/km [odcinki również biega w butach do biegania], Na rozbieganiach z kolei robię max 20 km w tempie do 4:30 min/km. W Kenii zazwyczaj biegałam rozbiegania ok. 10 km. W Rebel można zauważyć dość wysoką podeszwę, dobrą jak dla mnie amortyzację, nie da się też przejść obojętnie obok kwestii wizualnych, ta dla mnie ma znaczenie.
Klaudia przyznaje również, że ciągły rozwój technologii ma znaczenie dla sportowca, ale wraz z połączeniem z równym dostępem do tego sprzętu dla każdego. Dlatego cieszą ją decyzje podjęte przez World Athletics, które zaczęły porządkować tę kwestię.
Bądź na bieżąco zapisz się do newslettera
Zapisz się

