Poradnik biegacza Poradnik biegacza
20 Kwietnia 2025

Hoka Clifton 10 – klasyka w nowej odsłonie

Hoka Clifton 10 – klasyka w nowej odsłonie

Po dwóch latach od premiery legendarnego już Cliftona 9, Hoka w końcu prezentuje jego następcę. Clifton 10 to nie tylko kontynuacja, ale i subtelna redefinicja jednego z najpopularniejszych modeli w portfolio marki.

Czym właściwie jest Clifton – niezależnie od numeru edycji?

Clifton to wszechstronny, codzienny but treningowy, zaprojektowany z myślą o komforcie i lekkości. To model, który ma sprawiać, że każde wybieganie – od spokojnych kilometrów po szybsze jednostki – będzie przyjemnością. Słynie z bardzo wysokiego poziomu amortyzacji, będącego znakiem rozpoznawczym marki Hoka.

W dziewiątej edycji but zyskał bardziej miękką i lżejszą piankę względem ósemki, co zwiększyło komfort, ale odbyło się kosztem dynamiki. Teoretycznie, Clifton 10 korzysta z tej samej pianki CMEVA. W praktyce jednak, już od pierwszych kroków czuć, że nowa wersja jest jeszcze bardziej miękka – nawet w porównaniu z zupełnie nowym egzemplarzem "dziewiątki".

Pierwsze wrażenia – co się zmieniło w „dziesiątce”?

Clifton 10 pozostaje wierny swoim korzeniom – to nadal mocno amortyzowany, lekki i uniwersalny but treningowy. Ale zmian jest sporo, i to takich, które realnie wpływają na czucie buta.

Najbardziej zauważalną nowością jest zwiększenie dropu – z 5 mm do 8 mm. To spora zmiana, szczególnie że przez niemal dekadę Hoka trzymała się 5 mm jako standardu w większości modeli. Różnicę czuć, ale nie jest ona drastyczna, bo towarzyszy jej zupełnie nowa konstrukcja podeszwy.

Wysokość pianki w środkowej części podeszwy wzrosła aż o 7 mm, a pod piętą – biorąc pod uwagę nowy drop – aż o 10 mm! Mimo tych zmian, geometria META-ROCKER została zachowana, co przekłada się na płynne przetaczanie stopy. Podtrzymano również technologię Active Foot Frame, czyli konstrukcję, dzięki której stopa "siedzi" w bucie, a nie na nim – co znacząco poprawia stabilność, bez potrzeby stosowania dodatkowych elementów usztywniających.

Szerzej, miękko i stabilnie – poprawki konstrukcyjne

Kolejna kluczowa zmiana to nowe kopyto – Clifton 10 jest wyraźnie szerszy w okolicy śródstopia. Zrezygnowano z charakterystycznego, mocnego wcięcia w tym miejscu, co sprawia, że model staje się wygodniejszy i bardziej uniwersalny – także dla osób z szerszą stopą.

Zmiany dotknęły też zapiętka – zastosowano nowy materiał o gęstszym splocie, który jest przyjemniejszy w dotyku i potencjalnie bardziej trwały. Sama cholewka również przeszła lifting – teraz to miękka, żakardowa tkanina, która lepiej dopasowuje się do kształtu stopy.

But nie należy do najbardziej przewiewnych, ale oddychalność jest na akceptowalnym, codziennym poziomie.

Na podeszwie zewnętrznej zastosowano gumę Inherently Durable Abrasion Rubber – wytrzymały materiał odporny na ścieranie, co czyni model idealnym do regularnego treningu.


Jako ciekawostkę, ale bardzo istotną muszę wspomnieć o zmianie rozmiarówki w damskiej wersji buta. Cała nowa kolekcja – Clifton 10, została na nowo przeliczona. W związku z tym zamiast standardowego dla mnie 9 US, testowałam 8,5 US. Dawniej 9 odpowiadało 40 ⅔. Dzisiaj 40 ⅔ znajdziemy pod numerem rozmiarówki 8,5 US. Zmiana ta będzie dotyczyła jeszcze kilku modeli ze stajni Hoki.


Wrażenia z biegania – od niepewności po zaufanie

Clifton 10 przetestowałam w różnych warunkach – od interwałów po spokojne wybiegania, również w terenie o bardziej leśno-błotnistym charakterze. Początki były... zachowawcze. Nie zaiskrzyło od razu. Ale z każdym kolejnym kilometrem but zyskiwał.

Zaskakująco dobrze radzi sobie na szutrze i ubitych ścieżkach leśnych. Trakcja na suchym naturalnym podłożu oraz lekko wilgotnej glebie jest bardzo dobra. Podobnie na mokrym asfalcie – żadnych niepokojących uślizgów.

 

Zobacz kolekcję Hoka
 

Tempo? Bez problemu da się realizować akcenty w okolicach 3:30/km. Jednocześnie but świetnie sprawdza się jako codzienny partner do spokojnych wybiegań, a nawet półmaratonu.

Stopa w bucie trzyma się dobrze, choć przy szybszych jednostkach musiałam mocniej zasznurować buty, by pięta lepiej przylegała – warto dodać, że mam węższą stopę niż standardowa, więc niekoniecznie będzie to problem dla wszystkich.

Waga – jedyny realny minus?

Jedyne, do czego mogę się przyczepić, to masa buta. W nowej wersji Clifton przybrał na wadze – z 248 g do 274 g (dla rozmiaru damskiego). To spora różnica, związana głównie z pogrubioną podeszwą. Ale nawet tu można dostrzec pewien plus: dzięki większej ilości pianki but może lepiej odpowiadać potrzebom biegaczy ważących powyżej 70-80 kg. Dla tych, którzy przekraczają 85 kg, naturalnym wyborem pozostaje oczywiście Hoka Bondi 9.

Podsumowanie – Clifton 10, but do biegania, nie do rozkminiania

Hoka Clifton 10 to model, który po prostu działa. Nie udaje niczego, czym nie jest. To komfortowa, solidnie amortyzowana treningówka, która spełnia swoją rolę w niemal każdych warunkach – bez zbędnej komplikacji i udziwnień. Idealny wybór dla tych, którzy chcą jednego, wszechstronnego buta na codzienne bieganie, bez kompromisu w kwestii wygody.

Jeśli szukasz miękkiej, ale nadal responsywnej „codziennej” Hoki – Clifton 10 spełni Twoje oczekiwania.

 

Karolina, Sklep Biegacza Katowice

Ocena: 3
Bestsellery Zobacz więcej

Bądź na bieżąco zapisz się do newslettera

Zapisz się