Diadora Nucleo 2 czyli komfort, styl i wydajność – włoska jakość do pokonywania kilometrów
Diadora to włoska marka z ponad siedemdziesięcioletnią tradycją, która od początku swojego istnienia łączyła pasję do sportu z zamiłowaniem do wysokiej jakości rzemiosła. Powstała w 1948 roku w Caerano di San Marco, niewielkim miasteczku w regionie Wenecji Euganejskiej, jako mały warsztat produkujący buty górskie.
Z czasem – wraz z dynamicznym rozwojem kultury fizycznej i wzrostem zainteresowania sportem – Diadora zaczęła poszerzać swoją ofertę o obuwie sportowe, najpierw dla tenisistów i piłkarzy, a później także dla biegaczy. Marka od lat stawia na innowacje technologiczne i elegancki włoski design, co uczyniło ją rozpoznawalną nie tylko na europejskich rynkach, ale również na całym świecie.
Współpraca z zawodowymi sportowcami oraz projektantami mody pozwoliła jej stworzyć unikalny styl, który dziś plasuje Diadorę na pograniczu sportu i mody lifestyle’owej.
Model Nucleo 2, będący kontynuacją udanej serii butów biegowych, wpisuje się w tę filozofię: to połączenie nowoczesnych rozwiązań technologicznych z komfortem i estetyką na najwyższym poziomie. W dalszej części recenzji przyjrzymy się, jak ten model sprawdza się w codziennym użytkowaniu i na trasach biegowych.

Pierwsze spotkanie z Diadora
Już po otwarciu pudełka Diadora Nucleo 2 robią bardzo pozytywne wrażenie. Buty prezentują się wyjątkowo estetycznie – wyważone połączenie sportowego stylu z nowoczesnym, wręcz minimalistycznym designem przyciąga wzrok. Producent zadbał o detale – przeszycia są staranne, logo dyskretne, ale dobrze widoczne, a kolorystyka nieprzesadzona, co sprawia, że buty można założyć nie tylko na trening, ale też do codziennego, luźnego stroju.
Pierwsze założenie butów na stopy daje odczucie wyjątkowej lekkości. Cholewka – wykonana z przewiewnej siateczki o strukturze „engineered mesh” – bardzo dobrze dopasowuje się do kształtu stopy, nie powodując ucisku ani uczucia sztywności. Wnętrze buta wykończone jest miękkimi materiałami, które zapewniają przyjemny kontakt ze skórą i eliminują ryzyko otarć już od pierwszych kroków.

Warto również zwrócić uwagę na fakt, że model Nucleo 2 jest dość szeroki – co z jednej strony zwiększa komfort użytkowania dla osób z szerszymi stopami, z drugiej zaś może nieco zmniejszyć poczucie "otulenia" u biegaczy preferujących mocniejsze dopasowanie. To jednak kwestia indywidualna, a dla wielu osób dodatkowa przestrzeń będzie zaletą, szczególnie przy dłuższych dystansach, kiedy stopa naturalnie lekko puchnie.
Podczas mojego pierwszego biegu uwagę zwraca też amortyzacja. Podeszwa środkowa oparta na technologii Anima DD jest elastyczna i responsywna – daje odczucie miękkości przy jednoczesnym sprężystym odbiciu.
Dodatkowo, buty świetnie trzymają się nawierzchni, niezależnie od tego, czy poruszamy się po asfalcie, kostce brukowej, czy też leśnej ścieżce.
W moim przypadku, Diadora Nucleo 2 nie wymagały „rozchodzenia”. Już po pierwszym założeniu czułem, że mam do czynienia z butem, który idealnie dopasował się do mojej stopy. Nie ma potrzeby kilku dni przyzwyczajania się czy stopniowego zwiększania dystansu – można po prostu założyć je i ruszyć w drogę.

Odczuwalna jakość – jak skonstruowano Nucleo 2
Podeszwa środkowa oparta na technologii Anima DD nie tylko gwarantuje doskonałą amortyzację, ale też bardzo dobre przenoszenie energii w każdym kroku. Każde lądowanie jest miękkie, ale nie zapadające się – stopa płynnie przechodzi do wybicia. To istotne zwłaszcza dla biegaczy pokonujących długie dystanse – zmniejsza to zmęczenie nóg i odciąża stawy.
Warto zaznaczyć, że wkładka wewnętrzna również wspiera komfort użytkownika – ma anatomiczny kształt i zapewnia odpowiednie wsparcie łuku stopy.
Zapiętek w Diadora Nucleo 2 jest sztywny, stabilny i bardzo dobrze trzyma piętę, co przekłada się na stabilność całej stopy podczas ruchu. Nie powoduje otarć ani nieprzyjemnego ucisku. Cały system dopasowania działa harmonijnie, dając użytkownikowi uczucie pewności i pełnej kontroli nad ruchem.
Cholewka w bucie jest miękka, elastyczna i bardzo dobrze oddychająca, co przekłada się na świetną wentylację – nawet w cieplejsze dni stopa nie przegrzewa się, a wilgoć nie gromadzi się wewnątrz buta.
Wnętrze zostało dodatkowo wykończone przyjemnymi w dotyku materiałami, dzięki czemu unikniemy nieprzyjemnych otarć, nawet bez grubszej skarpety.
Podeszwa zewnętrzna, została wykonana z mieszanki gumy o dobrej przyczepności. Bieżnik, choć nie jest przesadnie agresywny, ma głębokość i rozmieszczenie, które świetnie sprawdzają się zarówno na suchych, jak i wilgotnych nawierzchniach. Zauważyłem też, że but dobrze radzi sobie na szutrowych ścieżkach, czy twardym, ubitym błocie. Dzięki odpowiedniemu rozstawowi wypustek, podeszwa nie zapycha się błotem, co znacząco poprawia przyczepność podczas biegu po mokrym gruncie.

Zewnętrzna część cholewki została wykonana z połączenia syntetycznych materiałów i siateczki technicznej, co nie tylko pozwala na lepszą oddychalność, ale także zwiększa odporność na przetarcia.
Materiały sprawiają wrażenie dobrze dobranych pod kątem wytrzymałości – po 150km nie widać żadnych oznak zużycia, takich jak rozciąganie, pękanie, odklejanie się podeszwy czy przecieranie się szwów. Wszystko pozostaje na swoim miejscu, co dobrze rokuje na dłuższą metę.
Podeszwa środkowa, wykonana z pianki ANIMA, wykazuje odporność na odkształcenia i nie ugina się zbyt łatwo pod wpływem nacisku, ja co prawda ważę 65kg, gdy dobrze zjem, ale po 150 przebiegniętych kilometrach nie zauważyłem oznak utraty sprężystości czy kompresji pianki, co świadczy o wysokiej jakości zastosowanych komponentów.
Warto również wspomnieć o detalach wykończenia. Sznurówki są solidne, nie przecierają się łatwo i dobrze trzymają wiązanie. Język buta jest dobrze osadzony, nie przesuwa się i zapewnia odpowiednią ochronę przed dostawaniem się kamyków czy piachu do wnętrza.
Podsumowanie
Diadora Nucleo 2 to but, który w pełni wpisuje się w definicję typowego daily runnera – codziennego towarzysza treningów, którego głównym zadaniem jest zapewnienie maksymalnego komfortu na długich dystansach.
To model, który stawia na funkcjonalność, wygodę i niezawodność, czyli dokładnie to, czego oczekuje większość biegaczy podczas regularnych, rutynowych przebieżek. Amortyzacja jest wystarczająco miękka, by chronić stawy podczas dłuższych wybiegań, a jednocześnie nie na tyle „gąbczasta”, by odbierać dynamikę.
Szeroki krój cholewki to świetna wiadomość dla osób z nieco szerszą stopą – but nie uciska, nie męczy i nie wymusza nienaturalnego ustawienia palców.
Do tego bardzo dobrze trzyma się nawierzchni, zapewniając stabilność i poczucie bezpieczeństwa zarówno na asfalcie, jak i lekkim szutrze.
Jeśli jesteś osobą, która ma już za sobą testy modeli od najpopularniejszych marek biegowych i szuka czegoś świeżego, nieoczywistego, ale sprawdzonego, to warto dać Diadorze szansę.
Daniel, Sklep Biegacza Gdańsk
Bądź na bieżąco zapisz się do newslettera
Zapisz się