ASICS GT-2000 12 – dobra stabilizacja i amortyzacja, czyli bezpieczna treningówka
Marka ASICS w tym sezonie nie przestaje zaskakiwać. Postawiła na zupełną rewolucję w dotychczas stosownych technologiach. Wiele modeli zyskało nie tylko nowy wygląd, ale też zupełnie nowy komfort i jakość. O najnowszej wersji kultowych modeli Nimbus i Kayano słyszał chyba już każdy zainteresowany nowinkami ze świata biegowego.
Jednak rewolucja objęła nie tylko kultowe modele. Odświeżone i odmienione zostały także te mniej popularne modele. Wśród nich znalazł się ASICS GT-2000 12, który od ponad miesiąca testuję. Przebiegłam w nich już sporo kilometrów, więc przyszedł czas podzielić się moimi wrażeniami z użytkowania tych butów :).
Czym i czy mnie zachwyciły? Jakie mają zalety i czy mają jakieś wady? Oraz gdzie widzę jeszcze pole do poprawy? O tym w poniższej recenzji. Zapraszam do lektury.
ASICS GT-2000 12 – co to za model?
Tak jak lubię, zacznę od kilku ważnych informacji teoretyczno-technicznych. Buty ASICS GT-2000 12 to buty stabilizujące, czyli przeznaczone dla osób, u których występuje nadpronacja. Buty te mają dodatkowy system stabilizujący, który mam za zadanie podtrzymać stopę i ograniczyć jej ruch do wewnątrz.
Waga modelu damskiego jest to ok. 235 g, natomiast drop wynosi 8 mm. Damskie buty ASICS GT-2000 12 są butami treningowymi o bardzo dobrej, ale nie maksymalnej amortyzacji, przeznaczone do biegania po utwardzonych nawierzchniach.
Jak sprawdziły się w praktyce?
Zaczynając od góry, czyli na pierwszy ogień do omówienia idzie cholewka. Wykonana została z przewiewnej i miękkiej siateczki, która dobrze oddycha i zapewnia komfort nawet w cieplejsze dni. Cholewka nie jest bardzo jednak cienka. Jest miękka i przyjemnie otula stopę, zapewniając komfort. Materiał cholewki oceniam na plus, jak i język również zasługuje na pochwałę. Jest on płaski i dość cienki, ale nie na tyle cienki, aby sznurowadła były wyczuwalne na grzbiecie stopy.
Bardzo dobrze układa się na stopie, nigdzie się nie zawija, w dużej mierze dzięki temu, że został połączony z cholewką za pomocą gumek. Bardzo cenię takie rozwiązanie, ponieważ uniemożliwia ono przesuwanie się języka, nie uwiera, nie sprawia żadnych problemów. Jeśli piszę już o górnej części cholewki, to muszę wspomnieć sznurowadłach. Są one płaskie, więc też nie było problemy, by uciskały grzbiet stopy i mała, a jak ważna rzecz, w końcu nie są one zbyt długie. Zdecydowanie wystarczające, by zawiązać na jedną kokardkę i nie kombinować co zrobić ze zbyt długimi, majtającymi się sznurówkami.

Ostatnim elementem cholewki, którego nie mogę pominąć to zapiętek. Jest nieco przedłużony, dzięki czemu chroni Achillesa i stabilnie trzyma piętę. Jak na buty stabilizujące przystało, kość piętowa jest w nich solidnie trzymana, ani razu nie miałam uczucia, że pięta się wysuwa z buta, a przez nierówność moich stóp i fakt, że jedną prawą piętę mam węższą niż lewą, często miałam problem, z tym że lewa przesuwa mi się w bucie.
Podsumowując omówienie cholewki, praktycznie same pozytywy, choć na jedną rzecz zwrócę uwagę. Jest nią szerokość butów i połączenie cholewki z podeszwą. Cholewka jest raczej wąska, podeszwa również nie jest poszerzona, przez co osoby z szerszą stopą lub z np. haluksami, mogą napotkać się z problemem ocierania w miejscu, gdzie łączy się cholewka z podeszwą (trafia to mniej więcej właśnie na boczną część kości dużego palca). Mnie się to przydarzyło przy pierwszym dłuższym 10 km rozbieganiu, na szczęście przy kolejnych, już było lepiej. Najwidoczniej cholewa dopasowała się do moich stóp :.)

Czas zejść niżej i omówić amortyzację
W butach GT-2000 12 mamy piankę FlyteFoam Blast Plus™ połączoną z technologią PureGel™. Ta nowa pianka ma wyróżniać się lekkością i sprężystością. Z tym pierwszym się zgodzę, jest lekka, jednak nie zaliczyłabym jej do bardzo sprężystych. Gdy biegałam w GT-2000 12 nie czułam, żeby pianka mocno oddawała energię, za to czułam przyjemną, miękką (ale nie za miękką) amortyzację.
Buty te są butami treningowymi, które przede wszystkim mają zapewnić bezpieczeństwo i wysoki komfort i te funkcje bardzo dobrze spełniają. System stabilizujący, który ma zapobiegać opadaniu stóp do wewnątrz, mimo że na pierwszy rzut oka go nie widać (poza napisem 3D Guidance System™) i można by się zastanowić, w jaki sposób te buty stabilizują? Jednak jest wyczuwalny i naprawdę działa. Już przy samym założeniu odczułam, że stopy są podparte od wewnętrznej strony.

A jak z bieżnikiem i gumą w podeszwie? Nie jest źle, ale to jest właśnie ten element, który uważam, że ASICS mógłby jeszcze dopracować. Buty są przeznaczone do biegania po utwardzonych nawierzchniach, więc bieżnik mają dość płaski. Na suchym asfalcie, kostce chodnikowej czy tartanie wszystko jest super :). Podeszwa zapewnia dobrą przyczepność.
Jednak podczas biegania w deszczu, gdy asfalt i chodniki były mokre, już nie czułam się aż tak pewnie, ale też nie mogę powiedzieć, że się mocno ślizgałam. Biegając leśnymi ścieżkami, przy suchej pogodzie, buty nie najgorzej radziły, po lekkim błocie było już gorzej, ale są to buty asfaltowe, więc nie można od nich wymagać, by zapewniały przyczepność w grząskim terenie.
Podsumowując
Buty Asics GT-2000 12 to buty, polecam osobom, które potrzebują butów stabilizujących do codziennych treningów głównie po utwardzonych nawierzchniach, które zapewnią im dobrą amortyzację i będą wspierały nadpronujące stopy. Buty te są dość uniwersalne i umożliwiają wykonanie różnych treningów, jednak najlepiej sprawdzają się podczas biegania w spokojnym tempie tzw. ,,klepania kilometrów”. Nie są to maksymalnie amortyzowane buty, więc polecam je dla biegaczy ważących mniej więcej do 80 kg. To naprawdę świetne buty treningowe i to nie tylko do treningów biegowych, równie dobrze mogą sprawdzić się na siłownię, fitness, na spacery, czy do innych aktywności fizycznych.
Martyna Szuba
Sklep Biegacza
Bądź na bieżąco zapisz się do newslettera
Zapisz się