Poradnik biegacza Poradnik biegacza
6 Września 2023

Powrót do biegania po kontuzji: wywiad z Asią Krawiec przed Maratonem Trzech Jezior

Powrót do biegania po kontuzji: wywiad z Asią Krawiec przed Maratonem Trzech Jezior

Sklep Biegacza tworzony jest przez biegaczy dla biegaczy. W naszych sklepach spotkacie pasjonatów aktywności, którzy chętnie dzielą się swoim doświadczeniem.

Poznajcie Asię Krawiec z ekipy Sklepu Biegacza w Gdańsku, która szykuje się do startu w maratonie Trzech Jezior. Już 16 września zmierzy się tam z trasą Rollercoaster 25 (25 km +/-1400 m). Nie będzie to dla niej najdłuższy dystans, na swoim koncie ma już m.in. zwycięstwo w Bison Ultra Trail na dystansie 35 km. Jednak Maraton Trzech Jezior to wyjątkowe wyzwanie dla Asi, będzie to jej pierwszy start po kontuzji, jaką było złamanie zmęczeniowe. Jakie cele przyświecają Asi podczas tego biegu? Jak udało się jej wyjść z kontuzji? Zapraszamy do rozmowy!

Przed Tobą pierwszy start w zawodach po dłuższej przerwie?

Asia: W zasadzie nie pamiętam nawet dokładnie, kiedy miałam ostatni start w zawodach. Biegałam dużo i regularnie, przynajmniej do momentu, gdy dopadła mnie kontuzja. Potem byłam na dobre wyłączona na 6 tygodni. 

Z powodu złamania zmęczeniowego kości piszczelowej? Wynikało to z tego, że zbyt dużej ilości kilometrażu?

Asia: Tak. Myślę, że z przetrenowania i braku odpowiedniej regeneracji. Taka też była diagnoza ortopedy.

Jak udało Ci się uporać z tą kontuzją?

Asia: Przede wszystkim trafiłam na super lekarza ortopedę, który bardzo holistycznie podszedł do mnie. Zrozumiał to, że bardzo lubię biegać, że jest to moja pasja i coś, co mnie odstresowuje. To mi chyba najbardziej pomogło. Potem trafiłam na mądrą fizjoterapeutkę, która skutecznie pokierowała rehabilitacją. No i myślę, że sama sobie w głowie dużo ułożyłam tak, aby bieganie nie było jedyną opcją na stres.

Joanna Krawiec Sklep Biegacza Gdańsk start z marką Dynafit

Psychologia jest również integralną częścią Twojego życia. Jak przeżywałaś okres kontuzji, większość biegaczy w takiej sytuacji często wpada w panikę lub pogarsza swoje samopoczucie?

Asia: Złamanie zmęczeniowe to często kontuzja na własne życzenie, uznałam więc, że skoro sama to sobie zrobiłam, to sama potrzebuję to sobie ułożyć. Oczywiście otrzymałam też wsparcie od bliskich, choć niewiele osób tak naprawdę zdawało sobie sprawę z tego, że nie biegam. Jestem chyba postrzegana jako osoba, która cały czas jest w biegu.

Stopniowo zrozumiałam też, że to, iż nie biegam, daje mi czas na inne zajęcia. Skupiłam się na tym, co mogę robić – dużo jeździłam na rowerze i ćwiczyłam siłowo, chociaż nie dawało mi to tyle radości co bieganie. Musiałam po prostu przetrwać ten okres. Nie jest łatwo wykorzystywać na sobie techniki psychologii sportu, nawet jak jest się psychologiem. Do treningów wróciłam w czerwcu. 

Była radość z tego, że już możesz wrócić?

Asia: Tak, na pewno wyczekiwałam tego momentu. Teraz znowu biegam i daje mi to dużo radości. Pamiętam, że zielone światło dostałam właśnie 1 czerwca. Fajny prezent na Dzień Dziecka. 

Czy coś ta kontuzja zmieniła w Twoim podejściu treningowym?

Asia: Nie biegam codziennie, a 6 razy w tygodniu, a czasami nawet tylko 5 razy. To zdecydowana zmiana w moim podejściu. Co istotne, kiedy nie mogę pobiegać, nie czuję się źle. Moje podejście miało symptomy uzależnienia. Po kontuzji stałam się bardziej elastyczna, jeśli chodzi o moje treningi. Zrozumiałam, że nic się nie dzieje, gdy odpuszczę trening. Mogę wykorzystać ten czas na inne aktywności lub po prostu odpocząć. A kolejnego dnia czuję się jeszcze bardziej zmotywowana do biegania.

Joanna Krawiec Sklep Biegacza Gdańsk start z marką Dynafit

Sprawdź akcesoria Dynafit



Już wspomniałam o tym nieco, Twoją pasją jest też psychologia sportowa?

Asia: Tak, studiowałam psychologię. Bardziej pasjonuje mnie jednak psychologia kliniczna, psychologia sportu to dziedzina bazująca raczej na zasobach i rozwoju, kliniczna zajmuje się psychopatologią, zaburzeniami czy terapią. Brałam jednak udział w już w siedmiu Kongresach Psychologii Sportu i z każdego wyniosłam bardzo dużo.

To skoro jesteśmy już w tym wątku, jak czerpać motywację do aktywności?

Asia: Sama nigdy nie miałam problemu z motywacją do biegania. Jak spojrzymy na teorię, to motywację mamy zawsze, zależy tylko do czego. Możemy mieć motywację do leżenia w łóżku. Liczy się kierunek motywacji. W przypadku biegania, na pewno pomoże bieganie z kimś. Pomaga również postawienie sobie jakiegoś konkretnego celu i regularność. Nie jest tak, że zawsze nam się będzie chciało. Jeśli będziemy tego świadomi, nie przesadzimy z oczekiwaniami i zwizualizujemy sobie swój stan po treningu, to łatwiej nam będzie na ten trening wyjść.

Kiedy zaczęła się Twoja przygoda z bieganiem?

Asia: Biegam, odkąd pamiętam. Wcześniej jednak biegałam za piłką. Trenowałam piłkę nożną w dwóch klubach w Białymstoku. Samego biegania jednak nigdy nie lubiłam. Dopiero gdzieś w 3 klasie liceum, gdy miałam sporo nauki do matury i motywacja do treningów piłkarskich mocno mi spadła, zauważyłam, że gdy wychodzę sobie pobiegać, to mam więcej czasu na naukę. Nie muszę dojeżdżać na treningi, wykonywać poleceń trenera, tylko wychodzę i biegam, kiedy chcę.

Akurat panowała moda na bycie „fit”, więc chciałam też chyba po prostu wyglądać jak najlepiej. Biegałam tak sobie w miarę regularnie. Przełomowym momentem był udział w sztafecie Ekiden w Białymstoku. Startowałam z dziewczynami z drużyny piłkarskiej. Do pokonania miałam odcinek 10 km. Wcześniej tylu km raczej nie przebiegłam, nie miałam żadnego zegarka. Nie wiedziałam, na co mogę liczyć. Okazało się, że pobiegłam w okolicach 46 min. Spodobało mi się wydarzenie. Atmosfera była inna niż na meczach piłkarskich, nigdy nie spotykałam się z czymś takim. Od wszystkich biła bardzo pozytywna energia. Gdy przyjechałam na studia do Gdańska, wstąpiłam do uniwersyteckiej sekcji lekkoatletycznej.

Joanna Krawiec Sklep Biegacza Gdańsk start z marką Dynafit

Sprawdź odzież Dynafit

 

Od zawsze lubiłaś piłkę nożną?

Asia: Mieszkałam na wsi. Tam za bardzo nie było co robić. Pochodzę z małej wioski na Podlasiu. Moi rodzice mają gospodarstwo. Czas mi mijał na pomocy przy gospodarstwie i kopaniu piłki. W szkole też nie mieliśmy żadnych profesjonalnych sprzętów czy hali sportowej. Była tylko piłka. Zainteresowanie grą w piłkę wynikało więc może z braku innych możliwości. Być może, gdyby one były, to poszłabym w inny sport. Chociaż od kiedy pamiętam, zamiast bajek, oglądałam mecze.

Czułaś, że masz predyspozycje do biegania?

Asia: Myślę, że mam ogólnie predyspozycje do sportów indywidualnych, chodzi przede wszystkim o moje cechy osobowościowe. Chyba, dopiero gdy zaczęłam biegać, odkryłam, jak bardzo piłka nożna mnie ograniczała.

Co uważasz za swoje największe osiągnięcie? Na koncie masz również przecież i indywidualny medal z Akademickich Mistrzostw Polski. 

Asia: Nigdy nie miałam w sobie czegoś takiego, bym biegała dla nagród, miejsc czy aprobaty otoczenia. Wydaje mi się, że sukcesem jest to, że doszłam do takiego momentu, że wiem, że nic nie muszę. Potrzebuję po prostu tego biegania, bo dobrze ono na mnie wpływa.

Można powiedzieć zatem, że biegasz czy może jednak trenujesz?

Asia: Myślę, że mimo wszystko bliżej mi w kierunku „trenuję”. Należę do ludzi, którzy jak się w coś angażują, to chcą być w tym coraz lepsi. Biegam dla siebie, ale chcę się w tym poprawiać.

A gdybyś miała określić, co Tobie dało bieganie?

Asia: Myślę, że dzięki bieganiu poznałam wielu fajnych ludzi, którzy mnie inspirują w pewien sposób nie tylko do biegania. Jestem też, wydaje mi się, spokojniejsza wewnętrznie. Wbrew pozorom jestem niespokojnym duchem, wieloma rzeczami się emocjonuje, bieganie jest dla mnie idealnym momentem na układanie sobie w głowie wszystkiego, na podejmowanie decyzji. W pewnym sensie można by to uznać, za aktywną terapię.

Przejdźmy do samego startu, jak teraz Twoje nastawienie? Jest coś, czego się obawiasz?

Asia: Chyba tylko podróży, bo to jednak 600 kilometrów i wybieram się tam autem. W sumie nie nastawiam się tak, że mam zrobić jakiś wynik czy zdobyć konkretne miejsce. Tak naprawdę to mało biegam też po lesie. Staram się dwa razy w tygodniu, ale nie jestem raczej takim typowym biegaczem górskim. Mieszkam nad morzem, pochodzę z Podlasia, w górach byłam kilka razy w życiu. Raczej chcę się dobrze bawić, sprawdzić strategie żywieniowe, sprzęt, spędzić fajnie czas w górach.

Joanna Krawiec Sklep Biegacza Gdańsk start z marką Dynafit

Dystans Cię chyba nie przeraża? Najdłuższy, jaki dotąd pokonałaś, to zdaje się Bison Ultra Trail 35, zresztą wygrany wśród kobiet.

Asia: Tak, ale tam było 900 m przewyższenia na dystansie ok. 36 km, tutaj na krótszym dystansie jest 1400 m, myślę, że będzie trudniej. 

Obawiasz się stromych podejść?

Asia: Patrząc na profil trasy, zauważyłam, że na początku jest dość sporo stromych podbiegów. Pierwsze pięć kilometrów to niemal ciągły wznoszący się teren. Mam nadzieję, że nie przysporzy mi to większych kłopotów na początku, co pozwoli mi zachować energię na późniejszą część biegu, gdzie będę chciała przyspieszyć.

Na co zwracasz uwagę w butach biegowych dla siebie?

Asia: Najważniejsza rzecz to komfort i przeznaczenie. Nie lubię mieć dodatkowych gramów na nogach, więc lubię lekkie buty. 

Pobiegniesz w sprzęcie Dynafit. Miałaś okazję już trochę go przetestować?

Asia: Tak, wszystko przetestowałam kilkakrotnie i jestem bardzo wdzięczna. Mam wszystko, czego mi potrzeba. Najbardziej obawiałam się butów, bo nie biegałam nigdy w butach tej marki. Zaskoczyłam się pozytywnie modelem Dynafit Ultra 50. Zobaczymy, jak poradzi sobie w górach. 

Joanna Krawiec Sklep Biegacza Gdańsk start z marką Dynafit

Sprawdź buty Dynafit



Czego Ci życzyć poza bezpieczną podróżą?

Asia: Dobrej zabawy! 

Zatem trzymamy kciuki i życzymy dobrej zabawy!

 

Ocena: 4.6
Bestsellery Zobacz więcej

Bądź na bieżąco zapisz się do newslettera

Zapisz się