Test butów Asics Gel-DS Trainer
Test wojskowy
22 Maja 2016
Czytając testy sprzętu biegowego, zauważyłem, że są one do siebie bardzo podobne. Każdy z testerów opisuje wybraną rzecz, po kolei punktując zalety i wady w początkowej fazie użytkowania, w terenie czy miejscu przeznaczonym do ich użytkowania, a kończy konkretnym podsumowaniem. Wydaje się to najlepszą z opcji. Mój test butów Asics DS-Trainer 18 będzie jednak inny. Ma na to wpływ kilka czynników, ale przede wszystkim fakt, że zostałem poproszony o opisanie butów już po kilku miesięcznym użytkowaniu.
Przez ten czas zdążyłem się „zapoznać” z butem całkiem dobrze. Jako, że jestem biegaczem na orientację nie mógł mi on towarzyszyć w większości treningów, które wykonuje w ciężkim terenie. Natomiast model ten, został moim przyjacielem podczas wszelkiego rodzaju treningów na płaskich, leśno-asfaltowych ścieżkach, a czasem również na bieżni. Z premedytacją użyłem stwierdzenia „wszelkiego rodzaju treningów”, ponieważ moim zdaniem Asics Gel-DS Trainer jest bardzo wszechstronny.
Z jednej strony jest niesamowicie wygodny oraz idealnie dopasowuje się do stopy, co podczas dłuższych treningów zapewnia niespotykany komfort. Z drugiej strony jest bardzo lekki, dzięki czemu szybkie tempówki czy interwały wykonuje się z przyjemnością. Wystarczy dodać do tego, że but ten jest bardzo elastyczny oraz że powstał w stajni Asics, co pozwala wierzyć w jego dużą trwałość. I tu można by zakończyć opis 17 edycji Gel-DS Trainer. Chciałbym jednak odkryć przed tymi, którzy zastanawiają się nad kupnem tego modelu więcej sekretów, które ukrywa to obuwie.
Jak już wspomniałem idealnie dopasowują się do stopy. Firma Asics tłumaczy to specjalnie zastosowanymi systemami i choć wcześniej przyszło mi biegać w wielu modelach tej firmy, to jeszcze żaden nie obejmował mojej stopy w taki sposób. Już po pierwszym założeniu butów na nogi odczułem olbrzymi komfort, zwłaszcza w okolicach pięty. Muszę tutaj zaznaczyć, że mam dość wąską stopę, więc nie wiem jakie odczucia będą miały osoby z szerszymi stopami.
Z przeznaczenia jest to obuwie startowo-treningowe, dla osób pronujących oraz ze stopą neutralną. Moje neutralne przetaczanie stopy nie pozwala mi stwierdzić jak zachowywałby się na nogach osób supinujących, ale nie odczułem żadnej ingerencji w stronę kontroli pronacji. Osobiście używam tego modelu Asics jako buta treningowego, w którym lubię wykonać zarówno dłuższy bieg ciągły jak i szybsze treningi tempowe. Nie wystartowałbym w nich jednak w biegach ulicznych czy przełajowych, ze względu na zbędną w tym przypadku amortyzację oraz lekką nadwagę w porównaniu z klasycznymi „startówkami”.
Jeśli chodzi o trwałość Gel-DS Trainer to z czystym sumieniem mogę stwierdzić, że są solidnymi butami. Przez kilka miesięcy użytkowania przyszło mi w nich biegać w różnych warunkach pogodowych oraz na bardzo różnej nawierzchni. Buty nie wykazały jak dotąd żadnego „uszczerbku na zdrowiu”, poza delikatnymi przetarciami cholewki oraz lekko odczuwalnym spadkiem amortyzacji.
Producent zapewnia, że dzięki zastosowaniu systemu WetGrip RubberSponge, but świetnie zachowuje się na mokrej nawierzchni. Moje obserwacje kompletnie tego nie potwierdzają. Podczas treningów w deszczu, czy na śliskich nawierzchniach odczuwałem spore braki w porównaniu do rywali Gel-DS Trainer. Wielokrotnie przy próbie pokonywania zakrętów w szybkim tempie, czułem brak przyczepności, a kilka razy nogi „uciekały” mi na boki. Najgorszym wspomnieniem związanym z tym modelem jest dla mnie bieg sprinterski w Wenecji. Mokra kostka brukowa w połączeniu z wąskimi i krętymi drogami, ukazały braki przyczepności tych butów. Co prawda nie miałem problemu z bieganiem na wprost, ale każdy zakręt wiązał się z koniecznością wyhamowania.
Warty zauważenia jest również fakt, że but wykonany jest z materiałów dobrze „oddychających” oraz szybko schnących. Przy zakupie miałem ku temu pewne obawy, ponieważ wierzchnia część buta to w połowie materiał przypominający plastik, który przeplatany jest siateczką. Na szczęście okazało się, że w upalne dni bardzo dobrze odprowadza wilgoć z buta oraz klimatyzuje nasze stopy. Natomiast, jeśli już przyjdzie nam biegać w DS Trainer w deszczu, czy wbiec w nich w kałużę, nie musimy się martwić brakiem zapasowych butów. Ze zdumieniem zakładałem je zupełnie suche po kilku godzinach od zamoczenia.
Na samym początku zauważyłem, że w opisie testowanego produktu nie może zabraknąć podsumowania. Osobiście uważam, że jest to bardzo dobry but dla osób szukających lekkich butów treningowych, które od czasu do czasu mogą posłużyć nam jako but startowy. Powinni być z nich zadowoleni zarówno Ci, którzy potrzebują butów do szybkich, mocnych treningów oraz Ci, którzy szukają butów do zastosowania wszechstronnego. Ja jestem z ich użytkowania bardzo zadowolony, chociaż nie ukrywam, że przydałoby się zastosowanie lepszego systemu zapewniającego przyczepność na mokrych i śliskich nawierzchniach. Mam również nadzieję, że ich trwałość pozwoli jeszcze na długie i zadowalające użytkowanie, zanim przyjdzie pora na zmianę na nowszy model.
Michał Olejnik
Zawodnik klubu WKS Grunwald Poznań oraz Zespołu Sportowego Sił Powietrznych. Od kilkunastu lat czołowy biegacz na orientację. W swojej bogatej juniorskiej karierze wielokrotnie zdobywał tytuł Mistrza Polski oraz tytuł Mistrza Świata w 2011 roku. Wdarł się przebojem do kategorii wiekowej seniorów, gdzie walczy z doświadczonymi zawodnikami jak równy z równym, zdobywając kolejne sukcesy.